Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

piątek, 9 marca 2012

Dyskoteki, kawiarnie, bazary...w kościołach



Kościół p.w. św. Katarzyny w Brukseli ma być zdesakralizowany i zamieniony na bazar warzywno-owocowy, ze względu na „zbyt wysokie koszty jego utrzymania”. Niestety coraz częściej zdarza się, że świątynie są przerabiane na dyskoteki czy nawet supermarkety. Guru polskich lewaków Jerzy Urban również chciał swego czasu kupić budynek kościelny. Można sobie wyobrazić co w ramach palikotowych prowokacji by się tam dziś znalazło.

Decyzję o zamknięciu świątyni w Brukseli forsował radny tego miasta Philippe Close, który przekonywał, że koszty utrzymania świątyni stają się „już nie do zniesienia". Radni chcieli początkowo wyburzyć budynek. Jednak w końcu zdecydowano o wykorzystaniu go do celów komercyjnych. Budynek został jednak niedawno odnowiony dzięki datkom wiernych, nie przeszkodziło to niestety by kościół został przerobiony na bazar. W jego ślady może iść 30 kolejnych świątyń. „Zjawisko sprzedawania świątyń, bądź wykorzystywania ich do innych celów niż cele sakralne, jest szeroko rozpowszechnione w Europie Północnej - zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, gdzie około 50 tys. miejsc kultu ma problemy z utrzymaniem. Wiele z nich w ostatnim czasie przekształconych zostało w sklepy, bazary lub biura, a nawet mieszkania. Zjawisko to ma również miejsce we Włoszech. W zabytkowych murach przepięknie usytuowanych świątyń urządzane są obecnie popularne lofty lub eleganckie biura” - informuje piotrskarga.pl.

W Maastricht w świątyni zrobiono księgarnię, przy okazji w miejscu ołtarza umieszczając kawiarnię. Gorzej sprawa wygląda na Wyspach Brytyjskich, których mieszkańcy mają coraz mniejszy szacunek do świętych miejsc. W Internecie łatwo znaleźć zdjęcie hipermarketu Tesco, który umieszczono w jednej ze świątyń. W Leeds jeden z kościołów zamienił się w Halo Bar Night Club, gdzie odbywają się typowe dyskoteki. Nawet Włochy nie ominęła moda na urządzanie knajp w miejscu, gdzie sprawowano Eucharystię. Portal VaticanInsider informuje, że w samych Włoszech jest pół setki kościołów na sprzedaż, w tym słynny XVIII-wieczny kościół w Asti- Confraternita di San Michele. Niektóre ze sprzedawanych kościołów uzyskały już pozwolenia na zmianę przeznaczenia, a tym samym mogą stać się mieszkaniami.

W 2009 roku Stolica Apostolska wyraziła swoje oburzenie wobec desakralizacji świątyń i przeznaczania ich na inne cele. "To nie jest tylko kwestia przyzwoitości i dobrego smaku, ale także wrażliwości wobec religii” – mówił kardynał Giovanni Battista. W 1997 roku budynek kościoła chciał kupić nawet Jerzy Urban by urządzić tam dyskotekę a może i dom uciech. Problem sprzedawania budynków sakralnych ma jednak poważniejsze konsekwencje niż urządzanie w nich dyskotek czy bazarów. Przykład Jerzego Urbana, obecnego guru zblazowanej, palikotowej lewicy, pokazuje, że takie budynki mogą kupować fanatyczni antyklerykałowie by dokuczać chrześcijanom. Na takich obrzydliwych gazetkach jak „Fakty i mity” zarabia się w Polsce niezłe pieniądze co pokazuje oświadczenie majątkowe Kotlińskiego. Janusz Palikot z Jerzym Urbanem również nie należą do ubogich Polaków. Niewiele trzeba by prowokatorzy kupili sobie świątynie i urządzili w niej biura dla swoich pisemek, lokal KPH czy (to dotyczy europejskich krajów) klinikę aborcyjną. Można podejrzewać, że jak Palikot wypali się ze swoich pomysłów (chęć legalizacji heroiny pokazuje, że jest blisko) to może wpaść na tak diabelski pomysł. Chyba już lepiej wyburzać historyczne świątynie by nie dostawały się w łapy przeciwników Chrystusa.

Łukasz Adamski