Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

czwartek, 8 marca 2012

Próba Aniołów

"Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami, którzy w sposób wolny odrzucili służbę Bogu i Jego zamysłowi. Ich wybór przeciw Bogu jest ostateczny. Usiłują oni przyłączyć człowieka do swego buntu przeciw Bogu" (.Katechizm Kościoła Katolickiego, 414).
Jest to prawdą wiary, że aniołowie - podobnie jak człowiek - zostali wyniesieni do porządku nadprzyrodzonego, a więc przeznaczeni przez Boga do oglądania Jego oblicza, usynowieni i uświęceni łaską Bożą. Aniołowie, choć o wiele doskonalsi od ludzi, są jednak w tym samym położeniu co ludzie, jeśli chodzi o osiągnięcie celu, dla którego zostali stworzeni: nie są w stanie o własnych siłach oglądać istoty Bożej. Powiedzieliśmy wcześniej, że jako czyste duchy poznają one Boga doskonalej niż ludzie, ale chociaż różnica między nami a aniołami jest wielka, to nie da się ona porównać z tą różnicą, jaka dzieli aniołów od samego Boga.

Dlatego aniołowie jako stworzenia potrzebowali pomocy łaski Bożej, która uzdolniłaby ich do wejścia w posiadanie Boga. Według powszechnej nauki Kościoła Pan Bóg stworzył aniołów od razu w stanie laski. Od pierwszej chwili swego zaistnienia byli uświęceni łaską. Jednak nie od razu po stworzeniu zostali dopuszczeni do oglądania istoty Bożej. Bóg wystawił ich na próbę. Obiecał im, że będą Go oglądać na wieki, jeżeli zostaną Mu wierni. Niestety nie wszyscy pozostali wdzięczni i posłuszni swemu Stwórcy. Jedna część, odpowiadając łasce otrzymanej przy stworzeniu, przetrwała próbę i przez to zasłużyła sobie na szczęśliwość wieczną: dzięki swemu współdziałaniu z łaską Bożą osiągnęli zbawienie i utwierdzeni w dobru oglądają Boga twarzą w twarz. Inni natomiast nie przetrwali próby, zbuntowali się przeciw Bogu, zgrzeszyli, tracąc zarazem Ducha Świętego i laskę uświęcającą. Zostali na wieki potępieni.
Nie wiemy, jak długo trwała próba aniołów ani na czym dokładnie polegała. Bóg nie objawił ludziom tak dokładnych wiadomości o grzechu aniołów, jak o upadku naszych pierwszych rodziców, Adama i Ewy w raju. Pewne jest jedynie, że próba aniołów przewyższała najcięższe próby, jakie ludzie przeżywają w czasie życia ziemskiego. Nie można tej próby mierzyć naszym czasem, ale intensywnością wewnętrzną, z jaką ta próba odbywała się wewnątrz anioła. Na czym polegał grzech zbuntowanych aniołów i czy w ogóle jest to rzeczą możliwą, by czysty duch, mający doskonałe poznanie, mógł popełnić tak wielki błąd, jakim jest grzech? To, że człowiek może zgrzeszyć, jest łatwe do pojęcia. Jako istota złożona z ducha i materii podlega różnym słabościom, które zaciemniają jego umysł i popychają częstokroć do czynów niezgodnych z jego dobrem i nakazami prawa Bożego. Anioł, czysty duch, jest jednak wolny od tego zaciemnienia umysłu. Jest istotą doskonałą pod względem przyrodzonym. Dlatego w porządku przyrodzonym duch nie może grzeszyć. Jednak gdy w grę wchodzi porządek nadprzyrodzony, anioł może zgrzeszyć - a przecież dzięki łasce aniołowie do tego porządku zostali wyniesieni.
Aniołowie zgrzeszyli, chcąc stać się podobnymi Bogu, ale nie w tym znaczeniu, że chcieli stać się równi Bogu - doskonale bowiem wiedzieli, że takie pragnienie jest pozbawione sensu. Aniołowie pragnęli być podobnymi Bogu przez to, że sami dla siebie chcieli być celem ostatecznym i nie chcieli przyjąć Boga jako ich nadprzyrodzonego celu ostatecznego. Pragnęli zachować swoją własną chwałę, a wzgardzili chwałą nadprzyrodzoną dlatego, że o własnych siłach nie mogli jej posiąść i do jej osiągnięcia potrzebowali pomocy Boga. Tymczasem oni nie chcieli być zależni ani od Boga, ani od nikogo innego. Był to zatem grzech pychy. Chrystus powiada o zbuntowanych aniołach, że nie wytrwali w prawdzie (J 8,44).
Aniołowie wybrali własną doskonałość, nie licząc się z prawdą o ich przeznaczeniu, z dobrem, jakie Bóg im zgotował. Był to więc równocześnie bunt przeciw Bogu. Pan Bóg chciał, by aniołowie przyjęli cel ostateczny, jaki przed nimi postawił, a oni tym wzgardzili.
Niektórzy teologowie tłumaczą grzech aniołów tym, że Pan Bóg objawił im tajemnicę Wcielenia, ukazał im swego Syna w ludzkiej naturze i kazał im złożyć Mu hołd, oni zaś zbuntowali się przeciw temu. Ten nakaz był dla aniołów nakazem upokorzenia się, gdyż Człowieczeństwo Chrystusa w swym wymiarze cielesnym jest czymś niższym od czysto duchowej natury aniołów. Wielu aniołów usłuchało i oddali cześć Bogu-Człowiekowi. Inni natomiast nie chcieli się ukorzyć, gdyż tajemnica Wcielenia jest jedną z głównych części składowych porządku nadprzyrodzonego, przeciw któremu się zbuntowali.
Aniołowie, którzy popełnili grzech, utracili łaskę uświęcającą, zostali więc odrzuceni przez Boga, trwając uporczywie w nastawieniu pychy i buntu, nie żałując za swój grzech. Utracili swą świętość wewnętrzną, jednak pod względem przyrodzonym nie zostali uszkodzeni. Ich siły naturalne (umysł, wola) pozostały nietknięte. A zatem mimo iż są źli moralnie, upadli aniołowie są doskonalsi od nas pod względem naturalnym. Co do aniołów, którzy przetrwali próbę, to nie wszyscy oni cieszą się w jednakowym stopniu szczęśliwością wieczną. Św. Tomasz uważa, że Bóg uwzględnił naturalną doskonałość aniołów i aniołom z natury doskonalszym udzielił wyższego stopnia łaski, czyli darów nadprzyrodzonych. Nie jest to jednak ani sprawiedliwe, ani nie- sprawiedliwe ze strony Pana Boga, ponieważ w rozdawnictwie darów nadprzyrodzonych Bóg od nikogo ani od niczego nie zależy i wszystko, co daje, jest darmowe i niezasłużone. Podobało się Bogu za- chowanie harmonii między porządkiem natury i łaski u aniołów i dlatego udzielił darów łaski stosownie do stopnia doskonałości naturalnej.
W naszym ludzkim życiu mamy do czynienia zarówno z działaniem dobrych aniołów, którzy pomagają nam w osiągnięciu zbawienia, jak i z pokusami złych duchów, które starają się odwieść nas od Boga. W skrajnych przypadkach zniewolenia człowieka przez złego ducha niezbędna staje się modlitwa Kościoła o uwolnienie opętanego - egzorcyzm. Może on być odmawiany jedynie przez biskupa lub z jego polecenia. W zwykłych pokusach można natomiast odmawiać modlitwy o charakterze "egzorcyzmów prywatnych", czyli nie wypowiadanych w imieniu Kościoła, lecz w oparciu o wiarę człowieka w pomoc Ducha Świętego.