Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

niedziela, 5 maja 2013

"Femen" Wadima Rabinowicza

 Atakujące prymasa feministki należały do organizacji Femen – Belgique. Sięgnijmy więc do Wikipedii:  „Grupa Femen została założona przez Annę Hucoł w Kijowie w środowisku studentek w wieku 18-20 lat w roku 2008; jej dzialałność była początkowo skierowana przeciw narastającej prostytucji i seksturystyce na Ukrainie (spowodowanych rozpadem ZSRR w 1991 roku (…) i początkiem ekonomicznego zastoju). (…) Obecnie Femen ma sekcje w sześciu miastach Ukrainy, a także grupy na m.in. francuskim, hiszpańskim, polskim, portugalskim i rosyjskim portalu Facebook. (…) Ruch bywa określany jako feministyczny, a członkinie ruchu określają go jako wyraz seksi-feminizmu. Ruch sprzeciwia się prostytucji, przemocy wobec kobiet, potępia patriarchalizm, krytykuje turystykę seksualną, międzynarodowe agencje matrymonialne i walczy z naruszaniem praw obywatelskich. Członkinie ruchu znane są z akcji, w czasie których uczestniczki obnażają się do pasa”.
     Szperajmy dalej. Oto, co na temat Anny Hucoł pisze na Facebooku niezależna dziennikarka ukraińska Polina Dronajewa ( http://www.facebook.com/francefemen/posts/181229202028322). Wg. niej, Anna Hucoł jest z zawodu ex-pijarowcem, córką Michaiła  Hucoła – deputowanego z ramienia Zielonych ukraińskiego parlamentu.  Osobnik ten, z zawodu operator maszyn, w 2009 r. został zatrzymany za zabicie przechodnia w wypadku samochodowym spowodowanym „w stanie wskazującym na…”.  Jednak sprawy sądowej przeciw ojcu Anny Hucoł nie było,  do czego zapewne przyczyniła się jego przyjaźń z ukraińskim mogulem i aferzystą finansowym Wadimem Rabinowiczem, nazywanym „ukraińskim Bierezowskim”.  Ten izraelski ekspatriant (zapewne z tego powodu, planowana w 2011 r. awantura Femenu pod ambasadą izraelską Kijowie, została odwołana) ma na Ukrainie przebogatą kartotekę sądową – począwszy od 1974 r., kiedy to został usunięty z Komsomolu za „niemoralne prowadzenie się”.  W 1980 r. – podaje Dronajewa – został aresztowany za defraudację funduszów rządowych, co mu nie przeszkodziło (ani kolejne aresztowanie w 1982 r.) zostać „królem wyrobów kryształowych” na Ukrainie.  Jeszcze mniej szkody wyrządziły mu dalsze afery, z których wymienić warto – choćby dla przedstawienia skali przekrętów, w jakiej działa Rabinowicz – handel bronią dla talibów w Afganistanie, za co  przez pewien czas w latach 90-tych miał zakaz wjazdu do Ukrainy. Rabinowicz cieszy się dużym zainteresowaniem wszystkich zachodnich służb specjalnych – choć zarazem zdążył podstawić pierś pod najwyższe odznaczenie Ukrainy, Order św. Mikołaja Cudotwórcy a także zostać założycielem i prezydentem Wszechukraińskiego Kongresu Żydów… Całą książkę napisał niemiecki dziennikarz Juergen Roth o tym – jak by powiedział Stanisław Michalkiewicz – międzynarodowym grandziarzu: http://www.juergen-roth.com 

Obecnie, Rabinowicz jest właścicielem kilku kanałów TV, wydawnictw i dzienników na Ukrainie, kupił klub piłkarski Arsenal Kijów oraz przez swego człowieka, Igora Kołomoyskiego zamierzał wykupić LOT, korzystając ze stworzonego w Polsce przyczółku w postaci firmy Amber Gold i OLT Express oraz pomocy „swoich” ludzi, umieszczonych w spółce pracowniczej LOT AIR. http://biznes.onet.pl/forum/amber-gold-odda-pieniadze-i-ujawnia-majatek,0,704129,89817709,czytaj.html
Również sam Kołomoyski od dawna lubi Polskę – ma u nas inwestycje w przemyśle hutniczym na Śląsku, a kilka lat temu próbował otworzyć bank.  I tym sposobem – a to już ciekawostka, choć jakże znamienna dla czasów upadku, w których żyjemy – fundusze pochodzące od tej pary międzynarodowych hochsztaplerów miały sfinansować produkcję filmowego panegiryku Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie…
———————————————–
     Po co piszę to wszystko? Aby jasne było, z jakiego światowego rynsztoka czerpie środki na działalność Anna Hucoł i jej  bojówki Femen’u. Na Ukrainie, te półnagie bachantki malujące sobie na piersiach wulgarne hasła atakujące religie chrześcijańskie, a zwłaszcza kościół rzymsko-katolicki – nazywane są „Rabinovich’s boobs” (Cycki Rabinowicza).  Większość z nich, to studentki kijowskich uczelni, a nawet uczennice szkolne.  Jak pisze  Dronajeva,  dziewczyny te – mając pełno w gębie i na piersiach „wzniosłych” haseł, w których dominuje typowo lewacka,  oparta na kłamstwie marksistowskim koncepcja “wolności” – zarazem nie narzekają na pustkę w kieszeniach.  Opierając się na doniesieniach ukraińskiej prasy, Dronajeva podaje zawrotną jak na Ukrainę, sumę 600-700 dolarów miesięcznie, którą ma od Rabinowicza otrzymywać każda aktywistka Femen’u. O wyrachowanym profesjonalizmie tej rzekomo „społecznej” i „spontanicznej” akcji „wolnościowej”, na jaka pozuje Femen, świadczy też fakt, że ich logo zaprojektowało – pewnie za kolejne niebotyczne pieniądze – renomowana moskiewsko-nowojorska firma designe’owa, Lebedev Studio. 
    Pozbądźmy się więc złudzeń – napaść na prymasa Belgii podczas jego wykładu na Wolnym, (podkreślmy to słowo!) Uniwersytecie w Brukseli – podobnie jak w 2012 r.  bicie w dzwony cerkwi św. Zofii w Kijowie przez rozebrane do pasa aktywistki, żądające prawa do aborcji, ścinanie piłą motorową krzyża upamiętniającego ofiary NKWD w Kijowie czy w lutym br. atak roznegliżowanych bachantek na kościół Notre Dame w Paryżu, dla „uczczenia” abdykacji papieża Benedykta XVI – to są dobrze zaplanowane i opracowane w szczegółach rozróby, w których głupie prowincjuszki, chciwe na garść judaszowych dolarów są pecynkami na palcach światowych ideologicznych macherów. Zaś sam Rabinowich – zgodnie ze swą dotychczasową taktyką – dla oddalenia podejrzeń, iż to on mógłby pociągać za sznurki (on – lub potężni mocodawcy, którym służą  jego wpływy i pieniądze) maskuje się nagłaśnianymi przez media akcjami „charytatywnymi”. A to zafunduje rabinom Ściany Płaczu szczerozłotą menorę, ważącą, zgodnie z zaleceniami Księgi Wyjścia (25:31-40) dokładnie 1 talent ( 45,5 kg), a to innym razem podaruje państwu Izrael pół miliona dolarów na odnowienie zabytkowej synagogi Hurva.
Prawdziwa ilość aktywistek Femen’u jest nieznana.  Rabinowicz oficjalnie dystansuje się wobec wspieranego przez siebie ruchu, lekceważąco wyrażając się o jego „kilkuset aktywistkach”. Jednak biorąc pod uwagę powstające za pośrednictwem Internetu międzynarodowe odgałęzienia, mówi się o co najmniej 15 000 osób. Jest to więc ruch przyszłości. Z takim patronatem na pewno nie zginie – a przeciwnie,  będzie coraz agresywniej rozwijać się, zagarniając coraz więcej wykolejeńców, frustratów i po prostu ludzi o wypranych mózgach i „niewyżytych w działaniu”, którym brak zdolności do refleksji. Wzrost tego antykatolickiego ruchu może odbywać się wedle wypróbowanego scenariusza z przeszłości. Również rosyjscy dekabryści, włoscy karbonariusze, anarchiści Bakunina, miensze- i bolszewicy Trockiego i Lenina czy niemieccy narodowi socjaliści, wyrastali „spontanicznie”, „z ucisku” czy z „niesprawiedliwości społecznej” – a w rzeczywistości byli kierowani przez masonerię i przebrane za „ideologię” siły nihilistyczne.  Jeśli nawet Femen spali się – jako pierwsza jaskółka, ale dość głupia i plugawa, nawet jak na gust Rabinowicza – to idę o zakład, że są to zaledwie pierwsze uderzenia masońsko-lewackiego tarana w spiżowe bramy Rzymskiego Kościoła. Obserwujmy pilnie i wsłuchujmy się w pokrewny im w Polsce Ruch Palikota – a będziemy wiedzieli, co szykują.
P Ł