Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

wtorek, 3 września 2013

7 września 722 r. MARYJA POKONAŁA WOJSKA ALLAHA

Papież wyznał - W tych dniach moje serce jest głęboko zranione tym, co dzieje się w Syrii i zaniepokojone dramatycznymi perspektywami. Słowa te były nawiązaniem do rozważanych planów zbrojnej interwencji. Następnie przypomniał - Nie starcie ani konflikt, ale kultura spotkania i dialogu buduje koegzystencję między narodami i ludami, jedyną drogę pokoju.
- Niech podniesie się wołanie o pokój i niech wszyscy złożą broń i dadzą się prowadzić przez pragnienie pokoju- nawoływał Franciszek. - Ze szczególną stanowczością potępiam użycie broni chemicznej- podkreślił papież odnosząc się do sierpniowej masakry koło Damaszku. Zauważył następnie - Ileż cierpienia, ile zniszczenia przyniosło użycie broni w tym umęczonym kraju, zwłaszcza wśród bezbronnej ludności cywilnej. - Myślimy o tym, ile dzieci nie będzie mogło zobaczyć światła przyszłości - dodał.
- Nigdy przemoc nie prowadzi do pokoju - powiedział papież. Prosił kilkakrotnie strony konfliktu o wejście na drogę dialogu i negocjacji, a wspólnotę międzynarodową o to, by szerzyła bezzwłocznie inicjatywy pokojowe dla Syrii, oparte na rokowaniach i dla dobra narodu tego kraju.
Franciszek zapowiedział, że sobota 7 września będzie dniem postu i modlitwy o pokój w Syrii, na Bliskim Wschodzie oraz na świecie i zachęcił do udziału w tej inicjatywie wszystkich chrześcijan, a także wyznawców innych religii. Papież zapowiedział, że modlitewne spotkanie w tej intencji pod jego przewodnictwem odbędzie się na placu Świętego Piotra w sobotni wieczór.- Ludzkość musi zobaczyć gesty pokoju - stwierdził.
 źródło PAP
 
LA SANTINA z Covadonga 722 r.

Asturia znajduje się na północnym wybrzeżu Hiszpanii. Od południa graniczy z Kastylią i León a od północy otacza ją Zatoka Biskajska. Nazwę zawdzięcza zamieszkujących kiedyś te tereny starożytnemu plemieniu Asturów.
W roku 711 inwazja sił muzułmańskich ogarnia całą Hiszpanię. Wielu arystokratów, duchownych i wizygockich wojowników po porażce w bitwie nad rzeką Guadalete w południowej Hiszpanii, w trakcie której ginie król Wizygotów Roderyk (hiszp. Rodrigo), ucieka na północ. Przybywają do Asturii przywożąc ze sobą najcenniejsze relikwie, które dziś przechowywane są w Świętej Komnacie (hiszp. Cámara Santa) w katedrze w Oviedo. W krótkim czasie z połączenia sił z Asturami rozbitkowie z przegranych bitew z Maurami tworzą zalążek nowej armii chrześcijańskiej. Przywództwo obejmuje Pelagiusz  (hiszp. Don Pelayo), dworzanin i krewny Roderyka.
Powstanie przeciwko muzułmańskim Arabom i Berberom się rozpoczęło…
Maurowie nie zamierzali zatrzymywać się w Hiszpanii. Przygotowywali się do najazdu Gallii (dzisiejsza Francja). Wcześniej wszelako musieli zdusić „rebelię” w Asturii. I w 722 r. generał Alkaman (Al Qama), z potężną armią dobrze wyćwiczonych wojowników, wyruszył na spotkanie powstańców.
Wojska Alkamana liczebnie przewyższały prawie stukrotnie siły Pelagiusza. Hiszpanom sprzyjała aliści znajomość terenu: chrześcijanie zajęli pozycje na skałach, mając przed i pod sobą widok na dolinę, skąd nadciągała armia muzułmańska. Mimo tego żołnierze Pelagiusza zaczęli tracić wiarę w zwycięstwo na widok nieprzeliczonych rzesz wyznawców Allaha. Wtedy to Pelagiusz nakazał zbicie dwóch desek na krzyż i wykrzyknął: „Pod tym znakiem zwyciężymy, tym samym, pod którym zwyciężył Konstantyn Wielki!”…
Gdy rycerze Pelagiusza, strategicznie rozstawieni wśród skał, pilnujący wejść do szeregu znajdujących się w okolic jaskiń, oczekiwali na Maurów, przed Pelagiuszem ukazać się miała Matka Boża. Nie mówiła nic, wpatrywała w króla i dolinę wypełnioną nadciągającymi wojskami Alkamana…
Pelagiusz odwrócił się na chwilę, by spojrzeć na nieprzyjacielską armię. Pewnie i pod nim ugięły się kolana i postanowił prosić Matkę Boga o wsparcie. Ale gdy zwrócił głowę już Jej nie było!
W grocie pozostała jednakże figurka Madonny z Dzieciątkiem na lewym ręku. W niektórych wersjach miała Ona być darem pustelnika, który w okolicznych grotach Jej pilnował…
Figurkę przeniesiono do największej z nich, zwanej Covadonga (z łac. Cova DominicaGrota Pani), i tam błagano Niepokalaną o obronę i wsparcie w nadchodzącej bitwie.
Maurowie rozpoczęli atak od chmury strzał skierowanych w stronę schowanych za skałami wojsk chrześcijańskich. Ale, jak niesie tradycja, strzały nie doszły celu – więcej: zawróciły, odbijając się od ścian zbocza, niektórzy twierdzili nawet, że zawróciły w powietrzu! - i zaatakowały strzelających!
Chrześcijanie odpowiedzili, z podwyższenia góry Auseva, wypuszczając własne strzeły i miotając kamieniami w kierunku muzułmanów. Zaczęli kontratakować…
Gdy po jakimś czasie zmagań poległ zastępca dowódcy wojsk Maurów, Sulejman, Alkaman wydał rozkaz wycofania się.
Miał być to taktyczny odwrót ale przerodził się w klęskę. W tym bowiem momencie nad miejscem zmagań rozpętał się żywioł burzy. Błyskawice rozświetlały pobojowisko, towarzyszące im grzmoty wywoływały panikę wśród wycofujących się, a nawałnica wody spowodowała osunięcie się zbocza sąsiedniej góry. Na panicznie uciekających opadła rzeka błota, kamieni i powyrywanych z korzeniami drzew. Szukając ratunku Maurowie rzucili się w nurt rzeki, ale i tam nie znaleźli pomocy. Wielu potonęło…
Chrześcijanie, ukryci bezpiecznie w grotach, opowiadali, że widzieli „aniołów, zrzucających kamienie i zsuwających głazy na wojska muzułmańskie”… I kto może temu zaprzeczyć?
Bitwa pod Covadonga przyniosła niezwykłe zwycięstwo wojskom chrześcijańskim. Była to pierwsza taka porażka niepokonanych do tej pory sił Allaha.
Następnie Pelagiusz, w celu umocnienia swojego zwycięstwa, stworzył formalnie królestwo Asturii (został jego królem), które niebawem, po połączeniu z królestwem León, przekształciło oba kraje w region odizolowany i trudno dostępny (ze stolicą w León), odwiedzany jedynie przy okazji pielgrzymki do Santiago de Compostela bądź Oviedo. I stamtąd rozpoczęła się rekonkwista…
Ok. 20 lat później król Alfons I Katolicki (739-757) nakazał wybudowanie w grocie Covadonga drewnianego klasztoru i kaplicy ku czci Madonny Bitewnej z Covadonga (hiszp. la Virgen de las Batallas).
W klasztorze początkowo przebywało 12 mnichów benedyktyńskich z opatem na czele. W XIV w. w Covadonga przebywali kanonicy augustiańscy…
Wcześniej w XIII w. król Kastylii i Leónu, Alfons X Mądry (hiszp. Alfonso X El Sabio) (1221, Toledo - 1284, Sewilla)) przeniósł uroczyście zwłoki Pelagiusza, jego żony Gaudiosy i siostry Ermesindy, do groty Covadonga, gdzie znajdują się do dnia dzisiejszego. Znajduje się tam też pomnik Don Pelayo
Dziewica z Covadonga, zwana też zdrobniale La Santina, do dziś znajduje się na tym samym miejscu, w tej samej jaskini. Nie jest to jednakże ta sama figurka, którą miał ze sobą w grocie Pelagiusz w czasie bitwy z Alkamanem. Obecna statua Matki Bożej Królowej Asturii, w sukni i płaszczu (często zmienianymi), stojąca na tronie, pochodzi z XVI w. i jest darem katedry w Oviedo z 1778 r., czyli rok po pożarze pokrytej w drewnie groty oraz znajdującego się w niej klasztoru, pożarze, który pochłonął oryginalną Madonnę.
W czasie wojny domowej w latach 30-tych XX w. La Santinę ukryto przed siłami rewolucji. Ujawniono Ją dopiero w 1939 r. – w ambasadzie Hiszpanii we Francji…
Od 1989 r. Pani z Covadonga trzyma w prawej ręcę złotą różę, złożoną w ofierze przez papieża Jana Pawła II, który zatrzymał się w sanktuarium Covadonga w czasie pielgrzymki do Hiszpanii.
Obok groty z biegiem czasu, na miejscu spalonego w 1777 r. klasztoru, powstała bazylika (hiszp. Basílica de Santa María la Real de Covadonga) i w 1901 r. została uroczyście konsekrowana.

za:http://www.traditioninaction.org/SOD/j225sd_OLCovadonga_9-07.html