Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

środa, 29 maja 2013

Cyborium z Ciałem Pańskim

nadesłane

Niewielka wieś Głotowo (lub Glotowoniem. Glottau), położona na Warmii nieopodal Dobrego Miasta, od sześciu stuleci przyciąga rzesze pielgrzymów.

Jak głosi tradycja, w XIV w. pewien rolnik podczas orki przypadkowo trafił na pozłacane srebrne cyborium (mogące też służyć jako kielich) zawierające nienaruszoną Hostię. Wieść gminna niesie, że woły ciągnące sochę, w pewnym momencie, po wyrwaniu z ziemi sporej grudy ziemi, stanęły i znieruchomiały. Oracz chciał je smagnąć biczem – był koniec dnia i zbliżał się koniec pracy - ale nagle „pole rozjaśniło się, jak w południe, a blask dochodził gdzieś z podziemi, oświetlając klęczące woły wpatrzone w jeden punkt. Źródło światłości znajdowało się między oblepionymi ziemią resztkami jakiegoś naczynia…

Było to owe cyborium, a w nim nieskazitelne Ciało Chrystusa

Skąd się tam wzięło? Otóż Głotowo leży na pograniczu dawnych krain plemiennych, występujących w wykazie krzyżackiego kronikarza, Piotra (łac. Petrus, niem. Peter) z Dusburga (przełom XIII i XIV w.) – Pogezanii i Warmii. Pogezania ostatecznie podbita została przez Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (łac. Ordo fratrum domus hospitalis Sanctae Mariae Theutonicorum in Jerusalem – OT), czyli Krzyżaków, w 1278 r. Większość z Prusaków zamieszkujących te tereny uciekła na Litwę i zaraz potem opuszczone wsie zaczęli zasiedlać ściągnięci przez Krzyżaków osadnicy, pochodzący w dużej mierze ze Śląska.

Nastarsze wzmianki o Głotowie - a właściwie o ziemi głotowskiej (łac. terra glotoviae) - pochodzą z 1290 r. Wtedy powstać tam miał pierwszy drewniany kościół pw. św. Andrzeja. Formanie miejscowość została uznana w 1313 r. dokumentem lokacyjnym wystawionym przez warmińskiego biskupa Eberharda z Nysy (zm. 1326).

Tak, gdzie brak jest śladów materialnych, zapisków, dokumentów często przychodzi z pomocą niepisana tradycja, wieść gminna, legenda, przechowująca w opowieściach z czasów zamierzchłych perełki faktów, które kiedyś miały miejsce. Taki przekaz z Głotowa wspomina o 1300 r., gdy mieścinę napaść mieli ówcześnie jeszcze pogańscy Litwini. Być może towarzyszyli im Prusi, wygnani zaledwie pokolenie wcześniej z Pogezanii, próbujący powrócić do dawnych ziem rodzinnych.

Głotowo zamieszkiwali wtedy zarówno potomkowie dawnych pogańskich Prusaków (z walecznego szczepu Glotinarum), już ochrzczeni, jak i nowi osadnicy. Gdy zorientowano się w niebezpieczeństwie jeden z nich wynieść miał z kościoła parafialnego cyborium z Najświętszym Sakramentem i zakopać je w ziemi, w niewielkiej odległości od świątyni. Wieś została doszczętnie spalona. Spłonął i kościół. Większość mieszkańców wybito, a wśród tych, którzy uratowali się uciekając w lasy, nie było owego męczennika, który ukrył Najświętszy Sakrament

I to ów kielich-cyborium, po wielu latach, znaleźć miał rolnik podczas orki. Gdy wiadomość o niezwykłym znalezisku rozeszła się wśród mieszkańców okolic, przyjechał kapłan i puszkę z Hostią w uroczystej procesji przeniesiono do kościoła w Dobrym Mieście (6 km od Głotowa).

Ale nie takie były zamiary Opatrzności. Po pewnym czasie, jak niesie stare podanie, Hostia w niewyjaśniony sposób wróciła do miejsca, w którym została ukryta!

Poczytano to za znak Boży, aby wznieść tam, na miejscu starego, spalonego kościoła św. Andrzeja, nowy, tym razem murowany, z cegły i kamienia, ku czci Bożego Ciała.

Najstarsze zapiski wspominające „nadzwyczajne zajścia”, jakie miały miejsce w Głotowie, późniejsze cuda i otrzymane łaski – za przyczyną Najświętszego Sakramentu - z nimi związane, pochodzą z dokumentu erekcyjnego wystawionego dla kolegiaty w sąsiednim Dobrym Mieście w 1347 r. przez kolejnego biskupa warmińskiego, Hermana z Pragi (ok. 1280, Praga – 1349, Orneta).

Zaraz potem wieś jeszcze raz została zniszczona przez kolejny najazd litewski w 1356 r. Ale już 6 lat później biskup warmiński Jan (niem. Johannes) II Stryprock (ok. 1300 – 1373, Awinion) odnowił przywilej lokacyjny Głotowa…

Wieś odbudowała się a wraz z nią powstał i kościół Bożego Ciała…

Odtąd popularność Głotowa jako celu pielgrzymek stale rosła, szczególnie po przyłączeniu Warmii do Rzeczypospolitej w 1466 r. Odnotowywano wiele niewytłumaczalnych uzdrowień, a pielgrzymi opuszczali sanktuarium pełni łask udzielonych im tamże przez Opatrzność

Kult Najświętszego Sakramentu w Głotowie nie uległ zachwianiu nawet w czasach protestanckiej reformacji. Najbardziej przyczynił się do tego jeszcze jeden niezwykły wypadek związany z miejscowym sanktuarium. A mianowicie pod koniec 1596 r. z sakramentarium, czyli specjalnego miejsca do przechowywania Najświętszego Sakramentu (pełniącego podobną rolę do tabernakulum), skradziono konsekrowaną Hostię. Znaleziono  po ok. pół roku, pod mostem między Dobrym Miastem a oddaloną o 6 km wsią Praślity. Nienaruszoną…

Ruchowi pątniczemu nie zaszkodziły nawet wojny szwedzkie w XVII i XVIII w., szczęśliwie omijając Głotowo.

Nie zaszkodziły i zarazy nawiedzające cyklicznie te tereny, nawet gdy w 1709 r. Głotowo dotknęła straszliwa dżuma powodując spustoszenie – wieś się wyludniła…

Z czasem niewielki, XV-wieczny kościółek przestał wystarczać… W pierwszej połowie XVIII w. zbudowano więc nową, barokową świątynię - Sanktuarium Najświętszego Sakramentu - która do dziś służy wiernym. Powstał nowy ołtarz główny, a do bocznych wykorzystano ołtarze ze starego kościółka. Całe bogate wnętrze sanktuarium miało ukazywać – i ukazuje do dziś - teologię Eucharystii. Kamień węgielny wmurował w 1722 r. biskup warmiński Teodor Andrzej Potocki (1664, Moskwa –1738, Warszawa), późniejszy Prymas, a sanktuarium konsekrował w 1726 r. jego następca na stolicy w Lidzbarku Warmińskim, Krzysztof Andrzej Jan Szembek (1680, Słupów k/Miechowa – 1740, Lidzbark Warmiński).

Kolejny XIX w. nie był łaskawy dla Głotowa. Wieś zaczęła zatracać charakter miejsca szczególnego kultu Najświętszego Sakramentu.

Przyczyniły się do tego głównie wydarzenia polityczne. Najpierw w 1810 r. rząd pruski zadekretował sekularyzację dóbr kościelnych (czyli zabór stanu posiadania Kościoła i oddanie go w ręce państwa) i Głotowo straciło status kolegiaty (łac. collegium) – stało się zwykłą parafią. Dziewięć lat później pożar strawił część świątyni, głównie ucierpieć miał dach. Trwała też nasilająca się presja protestancka, która w II połowie XIX w. osiągnęła swój stan kulminacyjny w tzw. „Kulturkampfie” – oznaczało to wzmożenie nacisków prowadzących do ograniczenia roli Kościoła Katolickiego w życiu społeczeństwa…

Ruch pątniczy powoli skurczył się do tradycyjnych warmińskich, ludowych pielgrzymek, tzw. łosier

Ale jednocześnie rodził się nowy kult – czcicieli Męki Pańskiej.

W drugiej połowie XIX w. w pobliżu kościoła powstała Kalwaria Warmińska. Na pomysł jej budowy wpadł bogaty mieszkaniec Głotowa, niejaki Jan (niem. Johannes) Merten (1835 - 1908, Głotowo), będąc w Ziemi Świętej. Ze swej pielgrzymki przywiózł kamyki z Drogi Krzyżowej w Jerozolimie, aby umieścić je w kaplicach-stacjach. Ponieważ parafia sama nie była w stanie w tym czasie nabyć ziemi – były to czasy owego niemieckiego „Kulturkampfu”, gdy katolikom było to zabronione - Merten sam wykupił ponad siedem hektarów gruntu i przekazał je w darze Kościołowi.

Budowa warmińskiej Jerozolimy trwała 16 lat i była ofiarnie wspierana przez okoliczną ludność. Odnotowano, że w pracach, pod kierownictwem dwóch ofiarnych proboszczów, ks. Ferdynanda (niem. Ferdinand) Engelbrechta (1822 - 1893, Głotowo) i ks. Donalda Steinsohna (1844 - 1908, Głotowo), wzięło udział ok. 70 tys. osób! Pieczołowicie odtworzono wygląd jerozolimskiej Drogi Krzyżowej

Poświęcenia Kalwarii w 1893 r. dokonał biskup warmiński Andrzej (niem. Andreas) Thiel (1826, Tłokowo – 1908, Frombork). Dwa lata później Leon XIII wydał przywilej odpustu dla tych, którzy odprawią w Głotowie Drogę Krzyżową, w ciągu siedmiu dni przystąpią do Komunii św., odmówią wyznanie wiary, Credo, i pomodlą się w intencji Ojca Świętego…

Do dziś Kalwaria Głotowska należy do najpiękniejszych w Polsce.

W 2006 r. kościół pw. Najświętszego Zbawiciela - pod takim wezwaniem, po raz kolejny w swoich dziejach, poświęcił go w 1871 r. biskup warmiński Filip (niem. Philipp) Krementz (1819, Koblencja – 1899, Kolonia), późniejszy arcybiskup Kolonii i kardynał - został ograbiony z cennych, XIX-wiecznych, dzieł sztuki. bezczeszczeniu uległ też główny ołtarz…

Dziś miejsce, gdzie jak głosi tradycja znaleziono kielich z Najświętszym Sakramentem, znajduje się dokładnie pod mensą ołtarzową lewego, bocznego ołtarza poświęconego Najświętszemu Sercu Jezusa w sanktuarium Głotowskim.

Oryginalne cyborium i Cudowna Hostia z 1300 r. (a także Hostia z 1596 r.) nie przetrwały do naszych czasów. Być może zniszczeniu uległy już w 1356 r. podczas napadu litewskiego. Przechowywana jest natomiast, i wystawiana, kopia owego cyborium, w otoczeniu kłaniających się mu złotych wołów…

Wydarzenie sprzed stuleci upamiętnia także XVIII wieczny drewniany feretron z klęczącymi przed kielichem wołami…