Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

WC.wordpress czyli owieczka Dolly kontratakuje

nadesłane

Przyznam, że [nadal] czytam komentarze na różnych dziwnych stronach, szczególnie tych wywołujących stany lękowe wśród wiernych odnośnie ostrzeżenia, cudu itd. Nie jest to tylko czysta ciekawość, lecz chęć pogłębienia wiedzy na temat manipulacji słabymi umysłami, które uodparniają się na Nauczanie Kościoła widząc wokoło tylko szerzące się zło.
Znalazłem ciekawy komentarz (nick jak również nazwa strony nie wymagają ich zamieszczenia).
"Powiedziała " jednej rzeczy nie rozumiesz ….Z Nieba podawane są wskazówki które nalezy wykonac by nastapilo dostosowanie sie drogi świata ziemskiego do potrzeb tego co przychodzi …To jest tak jakbyś chciał dzieci beztroskie wprowadzic do miejsca bezpiecznego bo nadciąga tornado , a one cie nie słuchają i drzwi mogą dyc otwarte do pewnego czasu i kto wejdzie schowa sie ten łagodnie przejdzie przez tą burze ,a inni którzy zostaną na zewnatrz będą mieli gorzej ……..Podobnie było za Noego ,on zrobił to co Bóg mu kazal i przezył . Jak muślisz gdy zaczął padac deszcz czy nie chcieli znależ sie w arce pozostali ale nie mogli …Teraz potrzebna jest modlitwa jako zbroja przeciw szatanowi i głupotą byłoby nie uzbroić sie ..Ale kazdy ma wolną wolei robi to co chce ..Ty także możesz znalez powód dla którego odrzucisz te orędzia ale czy to zmieni przyszłośc , czy nie znajdziesz sie na boku z drzwiami zamknietymi ,i bedziesz chciał wejść tylko będzie za pózno ……..Rozważ to w sercu…..Przyjęcie pieczęci nic nie kosztuje i nie jest w sprzeczności z wiara to nie wiem nad czym sie zastanawiasz….A przynosi zabezpieczenie o wadze którego dowiesz sie gdy przyjdzie ten czas….  (tekst oryginalny)

I dalej powiedziała: "Przyjecie pieczeci to potwierdzenie tego ze chcesz nalezec do Boga i jeżeli teraz to zrobisz gdy szatan nie manipuluje Twoim sercem to masz jak w banku …A przeciez powiedziane jest ze Jezus będzie patrzył na stan duszy w jakim jest przed prześladowaniami bo potem możecie blużnić w czasie ucisku…Nikt nie wie co nadciąga , ale skoro z Nieba ostrzegają to coś w tym jest …ŻYjemy w czasach określanych jako koniec swiata , a więc będą zmiany ….Od ciebie zalezy jak Ty sie do tego przygotujesz i nie będziesz mógł mieć żalu do Boga o to że bardzo cierpisz bo mogłeś sie zabezpieczyc by łagodnie przez to przejść , ale nie zrobiłes tego" (także tekst i pisownia oryginalna)

Szanowna "Powiedziała" nagotowała takiego grochu z kapustą, że roznoszą się znane wszystkim opary poposiłkowe. Całe szczęście, że zaznaczyła, iż przyjęcie "pieczęci" nic nie kosztuje jest po prostu gratis. Można ją otrzymać na bardzo korzystnych warunkach, bo przecież przyjęcie Prawdziwej Pieczęci Boga, jaką jest Chrzest święty wiąże się już z kosztami: a to ubranko, biała szatka, świeca itd. Chociaż pojawiły się pogłoski o kolportowaniu "pieczęci" za "drobną" opłatą. (Papier przecież kosztuje, do tego tusz do drukarki - bądźmy wyrozumiali). 
Przyjecie pieczeci to potwierdzenie tego ze chcesz nalezec do Boga i jeżeli teraz to zrobisz gdy szatan nie manipuluje Twoim sercem to masz jak w banku Sądząc po stanowczości wypowiedzi, Pani "Powiedziała" chodzi chyba o Bank Cypryjski a może nawet i gwarancję Banku Światowego, a skoro nikt nie wie, co ma się dziać, to najlepiej się bać. A u Pana Boga można leżeć na zielonych pastwiskach, bo ani oko nie widziało, ani uch nie słyszało, co Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują.
 Z Nieba podawane są wskazówki które nalezy wykonac by nastapilo dostosowanie sie drogi świata ziemskiego do potrzeb tego co przychodzi. To prawda, że Noe wykonał to, co Bóg mu nakazał, ponieważ Bóg znalazł łaskę w oczach Boga pośród ówczesnego zepsutego ludu.W Ewangelii Mateusza 24:36-39 Jezus przyrównał czasy, które poprzedzą Jego powrót do czasów Noego:"Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec. A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego." Należy zwrócić uwagę, że Pan Jezus porównuje sytuację z potopem. Lecz dzisiaj mamy o wiele większą szansę "znalezienia łaski u Boga" niż Noe poprzez sakramenty (pokuty) Komunię św. Dlatego Bóg stwierdził, że nie będzie więcej karał ludzi potopem.
(Niepokalane Serce Maryi, czyli rozmyślania na miesiąc Maryi.według św. Alfonsa). Jak dla Noego i jego rodziny, rozkazał Bóg temu Patriarsze zbudować korab, w którym ich od potopu zachował, tak chcąc serca ludzkie od bram piekielnych odwrócić, daje im natchnienie do gorącej pobożności ku Maryi. Moralnie niepodobnym jest, żeby prawdziwy sługa Maryi mógł być potępiony. Ta czuła matka zdaje się mówić do wszystkich: Dzieci moje, jeśli na rozdrożu między czasem a wiecznością od burz tego świata zginąć nie chcecie, pójdźcie do mnie; jestem bowiem 1) waszą Arką, 2) waszym Sternikiem i 3) Gwiazdą waszą. Pod opieką moją nie zginiecie. - Zastanówmy się nad tymi porównaniami tak często w pismach Ojców św. i Doktorów Kościoła św. używanymi. I. Św. Bernard nazywa Maryję Arką niebieską, która nas od potopu wiekuistego potępienia zachowa, jeśli się do Niej schronimy. Okręt wtenczas jest bezpiecznym, kiedy jest dobrze zbudowany, w żywność zaopatrzony, uzbrojony i od pocisków nieprzyjacielskich opancerzony. Gdyby Arka naszego zbawienia nie była bezpieczną, czyżby ją św. Bernard nazywał podwaliną swej nadziei? Czyżby św. Jan Damasceński mówił do Maryi: Pani moja! w Tobie położyłem wszystką nadzieję moją i od Ciebie oczekuję zbawienia.
Ale czy w tej Arce zbywać nie będzie na potrzebnych rzeczach? Nie, gdyż napisano jest, iż stała się jako "okręt kupiecki z daleka przywożącą żywność swoją" (Prz 31:14). Mędrzec Pański mówi tu o Maryi, bo Ona światu przyniosła Jezusa Chrystusa, Chleb Boży, który z nieba zstąpił i daje żywot światu. I rzeczywiście, czyż prawdziwe dzieci Maryi nie spożywają najczęściej tego eucharystycznego Chleba?
Arka ta wszelkiego rodzaju opatrzona jest bronią. Maryja, ogromna jako wojsko uszykowane do boju, straszna jest książętom piekielnym. Mądrze umie rozporządzać wpływem Swoim, miłosierdziem i modlitwami Swymi ku porażeniu nieprzyjaciół a na pożytek sług Swoich, którzy w pokusach Jej wzywają pomocy.
W tej Arce pozostając, nie potrzebujemy się obawiać pocisków piekielnych. Któż będzie mógł od Serca Maryi oderwać Jej dzieci chroniące się przed szatanem? Gdzież wściekłość tak piekielna, gdzież namiętność tak gwałtowna, aby mogła przezwyciężyć tych, co zaufali opiece Matki Boskiej, która jest także ich Matką.

II. Powiedzieliśmy, iż na drodze z ziemi do nieba Maryja jest pewnym sternikiem dla wiernych sług Swoich. Czyżbyśmy mogli roztropniejszego i z większym poświęceniem przewodnika znaleźć? Zna doskonale skały przeszkód zbawienia; niebezpieczeństwa nam grożące obchodzą Ją jak własne; pilniejsza jest w doprowadzeniu nas do nieba, aniżeli zapobiegliwy kupiec w przywiezieniu do portu drogich pereł.
Św. Maria Magdalena de Pazzis miała widzenie. Patrzyła na morze a w pośrodku ujrzała łódkę, do której cisnęli się wszyscy słudzy Maryi; Najświętsza Panna, sama wiosłując, bezpiecznie ich do portu przywiozła. Zrozumiała święta, znaczenie tego obrazu. Pod opieką Bogarodzicy w największych niebezpieczeństwach tego świata dla wiernych sług Maryi nie ma strachu zatonięcia w morzu grzechów i w przepaściach wiekuistej śmierci; Ona ich do portu zbawienia prowadzi. Spieszmy więc do łódki pobożności i czci dla Maryi; na Niej, trzymajmy się ubezpieczeni ufnością w drodze do nieba. Śpiewa o tym Kościół św.; Święta Matko Boska! wszyscy co będą radości wiecznej uczestnikami, pod Twoją obroną mieszkają i żyją.
Gdyby wszyscy ludzie tę najłaskawszą i najczulszą Królową kochali a w pokusach zaraz i zawsze do Niej się uciekali, czy choć jeden mógłby być potępiony? Ten tylko zbawiony nie jest, kto się wcale nie ucieka do Maryi. Ryszard do Niepokalanej Dziewicy stosuje te słowa Eklezjasty: "chodziłam po wałach morskich". Maryja, dodaje on, mówi o Sobie: chodziłam ze sługami mymi a podczas burzy nie opuściłam ich; kierowałam nimi i zachowałam ich od przepaści grzechu.
"
Zonk, kapusta się przypala, spójrzmy co z grochem?
"ŻYjemy w czasach określanych jako koniec swiata , a więc będą zmiany ….Od ciebie zalezy jak Ty sie do tego przygotujesz i nie będziesz mógł mieć żalu do Boga o to że bardzo cierpisz bo mogłeś sie zabezpieczyc by łagodnie przez to przejść , ale nie zrobiłes tego"
Skoro koniec świata, to jakie zmiany? A zatem groch się rozgotowuje, ponieważ mówimy o czasach ostatecznych. Jak szanowna "Powiedziała" szuka schronienia, kiedy - jak już się zabezpieczy - wejdzie do miejsca schronienia a tam....koniec!
Pani "Powiedziała" jest tak święcie przekonana o zabezpieczeniu "pieczęcią boga", że zapomniała PIERWSZEGO PRZYKAZANIA BOGA WSZECHMOGĄCEGO: "NIE BĘDZIESZ MIEĆ CUDZYCH BOGÓW PRZEDE MNĄ".

"A przynosi zabezpieczenie o wadze którego dowiesz sie gdy przyjdzie ten czas…." Innymi słowy, odwracając kota ogonem, zgrzesz a dowiesz się później jak będzie bolało. A w ogóle to bierz, co dają, bo jest za darmo.

I to by było słowo na dzisiaj.
WK

Redakcja zastrzega sobie prawo do kopiowania tekstu we fragmentach. Jeśli już to z podaniem linka do strony. Zamierzeniem autora tekstu nie jest ironia, lecz dostosowanie intelektualne do komentowanego komentarza. (!)