Wraz
z niedawną rezygnacją papieża Benedykta XVI, a następnie zbliżającym się konklawe,
aby wybrać nowego papieża w tym miesiącu, kolejna apokaliptyczna histeria
ujawniła się wśród niektórych katolików i niektórych protestantów.
W
centrum tego zamieszania jest XII-wieczne proroctwo irlandzkiego biskupa imieniem
św Malachiasza. Legenda głosi, że biskup Malachiasz został wezwany do Rzymu przez
papieża Innocentego II, co było uznawane za rutynowe działanie. Papież
Innocenty II rządził w burzliwych czasach dla papiestwa, w których musiał borykać
się z antypapieża (Anaklet II), a ze względu na skomplikowaną sytuację, został sam
na krótko ogłoszony antypapieżem, zanim został później uniewinniony. Innocenty II
był także krótko na wygnaniu z Rzymu podczas wczesnych lat jego pontyfikatu. Mówi
się, że do czasu wizyty biskupa Malachiasza, papież był głęboko zaniepokojony o
sprawy zarówno wewnątrz jak i zewnątrz Kościoła. Kłopotliwa w dużej mierze była
sytuacja z muzułmanami na Wschodzie, jak i heretyków powodujących podział w Europie
Środkowej i ogólne korupcja w hierarchii Kościoła katolickiego. W drodze do Rzymu,
św Malachiasz rzekomo otrzymał wizję od Boga. To była lista łacińskich zwrotów,
każdy mówił o przyszłym papieżu, począwszy od papieża Innocentego, jego następcy (Celestyn II), aż do naszych współczesnych
czasów. Proroctwo miało pocieszyć Innocentego i zapewnić go, że Bóg miał długie
plany wobec Kościoła. Tak mówi legenda, gdyż proroctwo św Malachiasza był podobno
przechowywane w archiwach Watykanu, dopóki nie zostało "na nowo
odkryte" w XV wieku. Są tacy, którzy twierdzą, że proroctwo jest oszustwem,
i to też jest bardzo prawdopodobne. Następnie są tacy, którzy uważają, że jest zgodne
z prawem, i to także byłoby możliwe. Weźmy jednak pod uwagę, zakładając prawdziwość
tego proroctwa, że byłoby ono katolickie, dotyczących spraw katolickich i
przeznaczone dla Katolików. Należy zatem przeanalizować je bardzo dokładnie.
Łacińskie
zwroty są opisem papieży, lub wskazówka o ich pontyfikacie. Nie są one zapisem
imion papieży. Na przykład, zdanie pierwsze na liście jest tłumaczone jako
"z zamku na Tybrze". Tybr jest rzeką, która przepływa przez Rzym i
Watykan i oddziela od głównej części
miasta. Teraz, jak się okazuje, bezpośredni następca papieża Innocentego
II, papież Celestyn II, urodził się w Città di Castello, Umbria, nad brzegiem
Tybru. Zbieg okoliczności? Kto wie? I tak proroctwo trwa, zdanie po zdaniu
i każdy ma jakąś niesamowitą teorię do
każdego kolejnego papieża aż do czasów współczesnych. Teraz, gdy docieramy do
ostatnich pięciu opisów na liście, robi się ciekawie. Zwrot, który odpowiada
papieżowi Pawłowi VI, to: "kwiat kwiatów". Jego papieski herb
przedstawiał trzy kwiaty w strukturze trójkąta, z jednym na górze i dwa na
dole. Wyrażenie, które odpowiada papieżowi Janowi Pawłowi I, który panował od
sierpnia do września 1978 roku było: "z połowy księżyca." Jego
pontyfikat trwał dokładnie jeden księżycowy cykl, początek i koniec, kiedy
księżyc był w pełni. Wyrażenie, które odpowiada papieżowi Janowi Pawłowi II, który
panował od 1978 do 2005 to: "z pracy słońca". Słowo "praca"
należy tu rozumieć jako zaćmienie. Papież Jan Paweł II urodził się i został
pochowany, w czasie zaćmienia Słońca. Wyrażenie, które odnosi się do papieża
emeryta Benedykta XVI, który panował od 2005 do 2013 r. jest: "chwała
oliwki". Przez wieki, zakon benedyktynów twierdził, że oliwka jest
symbolem ich zakonu. Jak się okazało, człowiek wybrany na papieża, kardynał
Joseph Ratzinger, nie było benedyktynem. Jednak dość niespodziewanie, wybrał
imię Benedykta XVI na czas jego pontyfikatu, nazywając się po św Benedykcie,
który założył zakon benedyktynów w Kościele katolickim. Ostatnie stwierdzenie,
reprezentujące „ostatniego papieża” na liście, jest najdłuższe i najbardziej
interesujące. Jest również źródłem większości paniki. Brak numeru przy ostatnim
zapisie na liście może jednak sugerować, że przed nim nastąpi jeszcze dowolna
liczba innych papieży. Brzmi on następująco: „W czasie najgorszego
prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego, [na tronie] zasiądzie Piotr
Rzymianin, który będzie paść owce podczas wielu cierpień, po czym miasto
siedmiu wzgórz [Rzym] zostanie zniszczone i straszny Sędzia osądzi swój lud.
Koniec.
Brzmi
to bardzo tajemniczo. Jednak, jeśli mamy przyjąć proroctwo jest uzasadnione, i
że jest duże "jeśli", to musi być ono interpretowane w całym kontekście
i bez emocji. Proroctwo to zostało objawione św Malachiaszowi, biskupowi katolickiemu
dla papieża Innocentego II. Została ono mu rzekomo przedstawione dla jego pocieszenia
w jego obawach o przyszłość Rzymu, Świętego Cesarstwa Rzymskiego i chrześcijaństwa
w ogóle. Papież był szczególnie zaniepokojony o muzułmanów i heretyków w
Europie oraz co stanie się z Rzymem. Św Malachiasz poprzez swoje rzekome
proroctwo pocieszył papieża potwierdzając, że przed Papieżem w Rzymie jest
jeszcze długa przyszłość jak również przed wieloma jego następcami. Lista nie zaczyna
się od pierwszego papieża w historii. Tak więc nie ma powodu by sądzić, że lista
kończy się z ostatnim papieżem w historii. To tylko lista papieży, która wydaje
się obejmować okres od panowania Innocentego II do przyjścia "Sędziego."
Nie ma powodu, aby wierzyć, że koniec listy oznacza koniec papiestwa, Kościoła
Katolickiego lub całej historii.
To,
co szokuje, jest sytuacja, że ta domniemana przepowiednia zyskała wiele
interpretacji wśród niekatolików. Stała się ona przereklamowaną sensacją ewangelickich
protestantów i wizjonerów katastrof apokaliptycznych. Między innymi pojawiły
się oszustwa o końcu świata na podstawie kalendarza Majów. Ledwie świat
otrząsnął się od jednej bzdury, a już mamy następną. Po pierwsze, to rzekome proroctwo
św Malachiasza to po prostu - domniemanie. Nie wiemy, czy naprawdę pochodzi od św
Malachiasza .Domniemana przepowiednia wyszła z Archiwum Watykańskiego setki lat
po jej otrzymaniu. Możliwość oszustwa jest niezwykle wysokie. Po drugie, to rzekome
proroctwo nigdy nie został zatwierdzony przez Watykan lub jakiekolwiek źródło biskupie.
Zatem nie ma ono znaczenia w Kościele katolickim. Pozostaje stwierdzenie - rzekome
proroctwo. Po trzecie, jeśli chcemy interpretować jakiekolwiek katolickie proroctwa, po prostu
trzeba to zrobić w kontekście innych podobnych proroctw, które pochodzą od
sprawdzonych źródeł lub zatwierdzonych jako prywatne objawienie. Po prostu nie można
wyrwać jednego konkretnego proroctwa, odizolować je, a następnie wymyślić własną
interpretacji, która nie ma żadnego związku z ogólną narracją wszystkich
katolickich proroctw. Niestety, jest to dokładnie to, co ewangelicy i apokaliptyczne
grupy katastrofistów robią teraz z rzekomej przepowiedni św Malachiasza. Gdyby zechciano
skonsultować skarbiec katolickich proroctw to moglibyśmy natknąć się na tę
perełkę, która może dać pewien pogląd na to , kim może być naprawdę "Petrus
Romanus ". Jest to małe znane proroctwo, które otrzymał bł. Tomasuccio de Foligno,
który znał rzekomo szczegóły jak przyszły papież uleczy Kościół w następstwie czas
zawirowań i schizmy:
"Ktoś
z poza gór stanie się Wikariuszem Boga. Wierni i duchowni biorą udział w tej zmianie Poza
tą prawdziwą drogą, będą tylko haniebny mężczyźni,.. Wzruszam ramionami, gdy barka
Piotrowa jest w niebezpieczeństwie i nie ma nikogo, kto pospieszyłby jej z
pomocą ... Schizmatycy wpadną w pogardę wiernych Włoch... Gdy po dwunastu latach
przeminie milenium, gdy olśniewający płaszcz legalnej władzy wyłoni się z cienia,
gdzie był on przechowywany przez schizmę. A ponad szkodami tego, który blokuje drzwi
do zbawienia, i jego kłamliwej schizmie nadejdzie koniec. Wielka ilość wiernych
dołączy się do godnego Pasterza, który wydobędzie każdego z błędów i przywróci Kościołowi
jego piękno. On go odnowić. " [Legenda de' Beati del Terzo Ordine
Sancto Francisco, (ed L. Temperini, Rome: Editrice Franciscanum, 1996),]
Być
może to zbieg okoliczności, ale właśnie zdanie:” Gdy po dwunastu latach
przeminie milenium, gdy olśniewający płaszcz legalnej władzy wyłoni się z cienia…”
pokrywałoby się z Piotrem Rzymianinem, to rzekome proroctwo św Malachiasza,, musiałoby
się realizować w kontekście przepowiedni
bł Tomasuccio de Foligno. Obie przepowiednie zbiegają się doskonale z okresem,
który właśnie nadszedł. „Wielka ilość wiernych dołączy się do godnego Pasterza,
który wydobędzie każdego z błędów i przywróci Kościołowi jego piękno „To nie
brzmi, że Następca Benedykta XVI będzie antypapieżem, co miałoby się pokrywać z
rzekomym proroctwem św Malachiasza Jeśli ta domniemana przepowiednia św Malachiasza
jest prawdziwa, to jesteśmy przed wyborem bardzo dobrego papieża, którzy przyczyni
się do ożywienia Kościoła w czasie jego ziemskich prześladowań.
Ten
głos rozsądku będzie prawdopodobnie głosem wołającego na pustyni, gdy chodzi o niektórych
ewangelików i katastrofistów apokaliptycznych. Od czasów Marcina Lutra w XVI
wieku, wielu protestantów szukało sposobów połączenia papieża z Antychrystem, a
teraz to nadużywanie tego rzekomego katolickiego proroctwa jest kolejnym przykładem.
WK
ciąg dalszy nastąpi.....
WK
ciąg dalszy nastąpi.....