Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

sobota, 2 marca 2013

Proroctwo Malachiasza - prawda czy fałsz? (1)



Wraz z niedawną rezygnacją papieża Benedykta XVI, a następnie zbliżającym się konklawe, aby wybrać nowego papieża w tym miesiącu, kolejna apokaliptyczna histeria ujawniła się wśród niektórych katolików i niektórych protestantów.
W centrum tego zamieszania jest XII-wieczne proroctwo irlandzkiego biskupa imieniem św Malachiasza. Legenda głosi, że biskup Malachiasz został wezwany do Rzymu przez papieża Innocentego II, co było uznawane za rutynowe działanie. Papież Innocenty II rządził w burzliwych czasach dla papiestwa, w których musiał borykać się z antypapieża (Anaklet II), a ze względu na skomplikowaną sytuację, został sam na krótko ogłoszony antypapieżem, zanim został później uniewinniony. Innocenty II był także krótko na wygnaniu z Rzymu podczas wczesnych lat jego pontyfikatu. Mówi się, że do czasu wizyty biskupa Malachiasza, papież był głęboko zaniepokojony o sprawy zarówno wewnątrz jak i zewnątrz Kościoła. Kłopotliwa w dużej mierze była sytuacja z muzułmanami na Wschodzie, jak i heretyków powodujących podział w Europie Środkowej i ogólne korupcja w hierarchii Kościoła katolickiego. W drodze do Rzymu, św Malachiasz rzekomo otrzymał wizję od Boga. To była lista łacińskich zwrotów, każdy mówił o przyszłym papieżu, począwszy od papieża Innocentego, jego  następcy (Celestyn II), aż do naszych współczesnych czasów. Proroctwo miało pocieszyć Innocentego i zapewnić go, że Bóg miał długie plany wobec Kościoła. Tak mówi legenda, gdyż proroctwo św Malachiasza był podobno przechowywane w archiwach Watykanu, dopóki nie zostało "na nowo odkryte" w XV wieku. Są tacy, którzy twierdzą, że proroctwo jest oszustwem, i to też jest bardzo prawdopodobne. Następnie są tacy, którzy uważają, że jest zgodne z prawem, i to także byłoby możliwe. Weźmy jednak pod uwagę, zakładając prawdziwość tego proroctwa, że byłoby ono katolickie, dotyczących spraw katolickich i przeznaczone dla Katolików. Należy zatem przeanalizować je bardzo dokładnie.

Łacińskie zwroty są opisem papieży, lub wskazówka o ich pontyfikacie. Nie są one zapisem imion papieży. Na przykład, zdanie pierwsze na liście jest tłumaczone jako "z zamku na Tybrze". Tybr jest rzeką, która przepływa przez Rzym i Watykan i oddziela od głównej części  miasta. Teraz, jak się okazuje, bezpośredni następca papieża Innocentego II, papież Celestyn II, urodził się w Città di Castello, Umbria, nad brzegiem Tybru. Zbieg okoliczności? Kto wie? I tak proroctwo trwa, zdanie po zdaniu i  każdy ma jakąś niesamowitą teorię do każdego kolejnego papieża aż do czasów współczesnych. Teraz, gdy docieramy do ostatnich pięciu opisów na liście, robi się ciekawie. Zwrot, który odpowiada papieżowi Pawłowi VI, to: "kwiat kwiatów". Jego papieski herb przedstawiał trzy kwiaty w strukturze trójkąta, z jednym na górze i dwa na dole. Wyrażenie, które odpowiada papieżowi Janowi Pawłowi I, który panował od sierpnia do września 1978 roku było: "z połowy księżyca." Jego pontyfikat trwał dokładnie jeden księżycowy cykl, początek i koniec, kiedy księżyc był w pełni. Wyrażenie, które odpowiada papieżowi Janowi Pawłowi II, który panował od 1978 do 2005 to: "z pracy słońca". Słowo "praca" należy tu rozumieć jako zaćmienie. Papież Jan Paweł II urodził się i został pochowany, w czasie zaćmienia Słońca. Wyrażenie, które odnosi się do papieża emeryta Benedykta XVI, który panował od 2005 do 2013 r. jest: "chwała oliwki". Przez wieki, zakon benedyktynów twierdził, że oliwka jest symbolem ich zakonu. Jak się okazało, człowiek wybrany na papieża, kardynał Joseph Ratzinger, nie było benedyktynem. Jednak dość niespodziewanie, wybrał imię Benedykta XVI na czas jego pontyfikatu, nazywając się po św Benedykcie, który założył zakon benedyktynów w Kościele katolickim. Ostatnie stwierdzenie, reprezentujące „ostatniego papieża” na liście, jest najdłuższe i najbardziej interesujące. Jest również źródłem większości paniki. Brak numeru przy ostatnim zapisie na liście może jednak sugerować, że przed nim nastąpi jeszcze dowolna liczba innych papieży. Brzmi on następująco: „W czasie najgorszego prześladowania Świętego Kościoła Rzymskiego, [na tronie] zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie paść owce podczas wielu cierpień, po czym miasto siedmiu wzgórz [Rzym] zostanie zniszczone i straszny Sędzia osądzi swój lud. Koniec.
Brzmi to bardzo tajemniczo. Jednak, jeśli mamy przyjąć proroctwo jest uzasadnione, i że jest duże "jeśli", to musi być ono interpretowane w całym kontekście i bez emocji. Proroctwo to zostało objawione św Malachiaszowi, biskupowi katolickiemu dla papieża Innocentego II. Została ono mu rzekomo przedstawione dla jego pocieszenia w jego obawach o przyszłość Rzymu, Świętego Cesarstwa Rzymskiego i chrześcijaństwa w ogóle. Papież był szczególnie zaniepokojony o muzułmanów i heretyków w Europie oraz co stanie się z Rzymem. Św Malachiasz poprzez swoje rzekome proroctwo pocieszył papieża potwierdzając, że przed Papieżem w Rzymie jest jeszcze długa przyszłość jak również przed wieloma jego następcami. Lista nie zaczyna się od pierwszego papieża w historii. Tak więc nie ma powodu by sądzić, że lista kończy się z ostatnim papieżem w historii. To tylko lista papieży, która wydaje się obejmować okres od panowania Innocentego II do przyjścia "Sędziego." Nie ma powodu, aby wierzyć, że koniec listy oznacza koniec papiestwa, Kościoła Katolickiego lub całej historii.
To, co szokuje, jest sytuacja, że ta domniemana przepowiednia zyskała wiele interpretacji wśród niekatolików. Stała się ona przereklamowaną sensacją ewangelickich protestantów i wizjonerów katastrof apokaliptycznych. Między innymi pojawiły się oszustwa o końcu świata na podstawie kalendarza Majów. Ledwie świat otrząsnął się od jednej bzdury, a już mamy następną. Po pierwsze, to rzekome proroctwo św Malachiasza to po prostu - domniemanie. Nie wiemy, czy naprawdę pochodzi od św Malachiasza .Domniemana przepowiednia wyszła z Archiwum Watykańskiego setki lat po jej otrzymaniu. Możliwość oszustwa jest niezwykle wysokie. Po drugie, to rzekome proroctwo nigdy nie został zatwierdzony przez Watykan lub jakiekolwiek źródło biskupie. Zatem nie ma ono znaczenia w Kościele katolickim. Pozostaje stwierdzenie - rzekome proroctwo. Po trzecie, jeśli chcemy interpretować  jakiekolwiek katolickie proroctwa, po prostu trzeba to zrobić w kontekście innych podobnych proroctw, które pochodzą od sprawdzonych źródeł lub zatwierdzonych jako prywatne objawienie. Po prostu nie można wyrwać jednego konkretnego proroctwa, odizolować je, a następnie wymyślić własną interpretacji, która nie ma żadnego związku z ogólną narracją wszystkich katolickich proroctw. Niestety, jest to dokładnie to, co ewangelicy i apokaliptyczne grupy katastrofistów robią teraz z rzekomej przepowiedni św Malachiasza. Gdyby zechciano skonsultować skarbiec katolickich proroctw to moglibyśmy natknąć się na tę perełkę, która może dać pewien pogląd na to , kim może być naprawdę "Petrus Romanus ". Jest to małe znane proroctwo, które otrzymał bł. Tomasuccio de Foligno, który znał rzekomo szczegóły jak przyszły papież uleczy Kościół w następstwie czas zawirowań i schizmy:

"Ktoś z poza gór stanie się Wikariuszem Boga.  Wierni i duchowni biorą udział w tej zmianie Poza tą prawdziwą drogą, będą tylko haniebny mężczyźni,.. Wzruszam ramionami, gdy barka Piotrowa jest w niebezpieczeństwie i nie ma nikogo, kto pospieszyłby jej z pomocą ... Schizmatycy wpadną w pogardę wiernych Włoch... Gdy po dwunastu latach przeminie milenium, gdy olśniewający płaszcz legalnej władzy wyłoni się z cienia, gdzie był on przechowywany przez schizmę. A ponad szkodami tego, który blokuje drzwi do zbawienia, i jego kłamliwej schizmie nadejdzie koniec. Wielka ilość wiernych dołączy się do godnego Pasterza, który wydobędzie każdego z błędów i przywróci Kościołowi jego piękno. On go odnowić. " [Legenda de' Beati del Terzo Ordine Sancto Francisco, (ed L. Temperini, Rome: Editrice Franciscanum, 1996),]

Być może to zbieg okoliczności, ale właśnie zdanie:” Gdy po dwunastu latach przeminie milenium, gdy olśniewający płaszcz legalnej władzy wyłoni się z cienia…” pokrywałoby się z Piotrem Rzymianinem, to rzekome proroctwo św Malachiasza,, musiałoby  się realizować w kontekście przepowiedni bł Tomasuccio de Foligno. Obie przepowiednie zbiegają się doskonale z okresem, który właśnie nadszedł. „Wielka ilość wiernych dołączy się do godnego Pasterza, który wydobędzie każdego z błędów i przywróci Kościołowi jego piękno „To nie brzmi, że Następca Benedykta XVI będzie antypapieżem, co miałoby się pokrywać z rzekomym proroctwem św Malachiasza Jeśli ta domniemana przepowiednia św Malachiasza jest prawdziwa, to jesteśmy przed wyborem bardzo dobrego papieża, którzy przyczyni się do ożywienia Kościoła w czasie jego ziemskich prześladowań.
Ten głos rozsądku będzie prawdopodobnie głosem wołającego na pustyni, gdy chodzi o niektórych ewangelików i katastrofistów apokaliptycznych. Od czasów Marcina Lutra w XVI wieku, wielu protestantów szukało sposobów połączenia papieża z Antychrystem, a teraz to nadużywanie tego rzekomego katolickiego proroctwa jest kolejnym przykładem.

WK 

ciąg dalszy nastąpi.....