Abdykujący Papież Benedykt XVI wyniósł do godności arcybiskupiej swojego prywatnego sekretarza oraz Prefekta Domu Papieskiego ks.prał. Georga Gänsweina. Po abdykacji pozostanie on nadal Prefektem oraz prywatnym sekretarzem "emerytowanego biskupa Rzymu".
Herb, jaki wybrał sobie nowo mianowany arcybiskup jest dosyć oryginalny, gdyż zawiera w sobie herb ustępującego Papieża. Również maksyma pod herbem, która jest myślą przewodnią pojmowanej służby dla Kościoła być może jest wezwaniem dla ks. arcybiskupa Grzegorza: Testimonium Perhibere Veritati - Dać świadectwo Prawdzie.
Tarcza herbu jest podzielona. Z lewej strony jest herb Benedykta XVI (muszla św. Jakuba, głowa Maura oraz brązowy niedźwiedź
dźwigający na sobie czerwony pakunek z czarnym krzyżem. On także jest
związany z biskupstwem Monachium i Fryzyngi, dokładnie z legendą o
powstaniu tej diecezji. Według legendy, gdy koń pierwszego biskupa
tamtejszej diecezji został zabity przez niedźwiedzia podczas pielgrzymki do Rzymu na początku VIII wieku – św. Korbinian zmusił zwierzę, aby zaniosło jego bagaże do celu podróży).
Po prawej stronie herbu na niebieskim tle jest widoczny smok św. Jerzego, przebity lancą oraz siedmioramienna gwiazda.
Święty Jerzy to postać pół legendarna i pół rzeczywista.
Podobno pochodził z Kapadocji (we wschodniej Turcji, na Wyżynie Anatolijskiej).
Był trybunem wojskowym. Był to jeden z oficerów, których żołnierze wybierali co
sześć lat na każdy legion. Dwóch z nich dowodziło na zmianę legionem, czterech
pełniło służbę przy wodzu naczelnym. Miał żyć w latach panowania cesarza
Dioklecjana (284-305). Według tradycji chrześcijańskiej zginął męczeńsko za
wiarę w Diospolis w Palestynie.
Od VI wieku otoczony był wielkim kultem na Bliskim Wschodzie. W czasach wypraw
krzyżowych (1099-1292) jego postać stała się także znana w Europie. Stał się
głównym patronem rycerstwa europejskiego.
Siedmioramienna gwiazda nawiązuje w symbolice chrześcijańskiej na siedem świeczników, czyli siedem kościołów.
Zwróciłem uwagę na herb Arcybiskupa Gänsweina po przeczytaniu wywiadu - jeszcze jako prywatnego sekretarza w 2007 roku, opublikowanym w Süddeutsche Zeitung.
Oto fragmenty:
-Co zmieniło się w życiu księdza po wyborze kard. Ratzingera na Papieża:
-To stało się tak: Kiedy podszedłem do Papieża, by wyrazić moja lojalność, powiedziałem: "Ojcze Święty, obiecuję ci moje posłuszeństwo,
moja wierność, mój wysiłek w tym wszystkim czego możesz żądać od mnie Jestem
do Waszej dyspozycji z. wszystkimi moimi uprawnienia, bez zastrzeżeń. " [...]
-Nikt nie pomyślał, że po "Papieżu tysiąclecia", jakim był Karol Wojtyła jego następcą może być tak szybko skuteczny. Teraz wszystko się zmieniło. Benedykt XVI gromadzi także tłumy, jego książki są drukowane w milionach egzemplarzy. Papież Ratzinger jest postrzegany jako jeden z najważniejszych myślicieli naszych czasów. I, w przeciwieństwie do swojego poprzednika, jest rzadziej krytykowany [2007 r]. Co on ma, czego inni nie mają?- Z posługą Papieża zwiększa się odpowiedzialność, większa strefa wpływów. Ktoś
bardzo dobrze poinformowany powiedział podczas podróży
do Bawarii jesienią ubiegłego roku, "Jan Paweł II otworzył serca ludzi.
Benedykt XVI wypełnia je." Jest w tym wiele prawdy. Papież
dociera do serc ludzi, mówi do nich, ale nie mówi o sobie, mówi o
Jezusie Chrystusie, Bogu, w sposób opisowy, zrozumiały i
przekonujący. To jest to, co ludzie szukają. Benedykt XVI daje im pokarm duchowy."[...]
- Kard Ratzinger prosił kilka razy, aby jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary mógł odejś na emeryturę. Nie pozwól mu odejść. Sądzi ksiądz, że było to argumentum e Silentio?-Tak mogło być. Papież Jan Paweł II powiedział do swoich bliskich współpracowników wiele razy: Chcę zachować kardynała Ratzingera. Potrzebuję go jako głowę teologii. Można z tego wiele wywnioskować. [...]
- Pod koniec "ery Wojtyły," wiele rzeczy pozostało niedokończonych ...-Jest tajemnicą poliszynela, że Jan Paweł II nie śledził mocno prac Kurii Rzymskiej. To nie jest krytyka, ale po prostu fakt. Obecny Papież pracował w najważniejszych pozycji w Kurii 23 lata. On zna jej prace jak nikt inny. To niezrównane doświadczenie i ogromna zaleta.-Papież może mieć kłopoty z Kurii?- Gdy spojrzeć na historię może się to zdarzyć. Słaby punkt w tym kontekście, jest z pewnością niedyskrecji. Nie zawsze są "porowate" miejsca, jeśli chodzi o terminy, praca nad dokumentami, środki dyscyplinarne, itd. To jest nie tylko irytujące, oznacza to również niebezpieczeństwo, że coś jest robione celowo, w pewnym celu, co może powodować problemy. Kolejny punkt: tam, gdzie jest, jak w Kurii, personel międzynarodowy, istnieją różne mentalności, style pracy, widoki, tempa i osobowości. Czasami, może to stwarzać tarcie.