Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

środa, 20 lutego 2013

Abdykacja papieża i przyjmowanie Komunii św na kolanach

W dniu 11 lutego 2013 r., dniu, w którym papież Benedykt XVI zapowiedział swoją abdykację ujawniła się prawda o Kościele. Kościół jest w głębokim kryzysie, w jakim nie był od wieków, stoi na rozdrożu. Jego jutro jest pod wielkim znakiem zapytania.

Papież abdykując, dokonując aktu, który w tym kontekście jest aktem bez precedensu w historii Kościoła i oświadczając, że nie ma już sił, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową ogłosił w ten sposób światu o istnieniu jedynej w swoim rodzaju, nowej postaci schizmy. Termin schizma w znaczeniu teologicznym polega w pierwszym rzędzie na świadomym wyłamaniu się spod posłuszeństwa papieżowi jako głowie Kościoła.
I oto w ostatnich latach mieliśmy ewidentnie do czynienia z takim zjawiskiem. W Kościele, w wielu jego strukturach i wspólnotach lokalnych ignorowano Jego naukę, wskazania, sugestie i przykład.
Jedną z wielu płaszczyzn, w których to następowało, i było udziałem tak biskupów, kapłanów jak i wiernych, była płaszczyzna udzielania Komunii Świętej.
Papież w sposób wyraźny, rzucający się w oczy, życzył sobie, by Komunia Święta udzielana była do ust i w postawie klęczącej. Sam publicznie zawsze w taki sposób jej udzielał i wielokrotnie mówił o tym by tak ją udzielać i przyjmować.
To życzenie ignorowali tak kapłani jak świeccy, również w Polsce. Jedni i drudzy sprawę tę w praktyce i wypowiedziach bagatelizowali.
W ten sposób bagatelizowana była, siła rzeczy, kwestia realnej obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie i wszystkich tego konsekwencji.
Papież odszedł, bo zabrakło mu wsparcia biskupów, kapłanów i świeckich, odszedł, bo zabrakło mu również naszego zdecydowanego wsparcia, wsparcia tych, którzy znają prawdę i wiedzą, co czynią i zrobili niewiele, byli bierni i nieskorzy do dawania świadectwa oraz przyjęcia na siebie choćby małego męczeństwa.
Mówił o tym już papież Pius X w 1908 r.: „W naszych czasach, bardziej niż kiedykolwiek dotychczas, największa siła czyniących zło jest tchórzostwo i słabość ludzi dobrych, a cały wigor rządów szatana wynika ze słabości katolików. O gdybym mógł zapytać Boskiego zbawiciele jak uczynił to w duchu prorok Zachariasz: czymże są rany na Twoich dłoniach? Odpowiedź byłaby bez zwątpienia następująca: Doznałem tych zranień w domu tych, którzy mnie kochali. Zranili mnie przyjaciele, którzy nie zrobili nic by Mnie Bronic, oraz ci, którzy przy każdej okazji staja się wspólnikami moich przeciwników. Ten wyrzut można skierować do słabych i tchórzliwych katolików wszystkich krajów”.
Jednocześnie musimy mieć świadomość tego, jaki jest podstawowy powód przyjmowania Komunii Świętej na kolanach i do ust.
Czy mamy przystępować do Komunii świętej na kolanach tylko dlatego, że życzy sobie tego papież?
Czy gdyby nas do tego nie namawiał moglibyśmy z czystym sumieniem przyjmować ją na stojąco?
Czy nie powinno być dla nas katolików oczywiste, że podstawowy powód przyjmowania Komunii Świętej do ust i na kolanach jest jeden i niezmienny, wciąż ten sam od początku chrześcijaństwa?
W Komunii Świętej jest przecież realnie obecny Bóg, Jezus Chrystus. Gdy ją przyjmujemy jest z nami i w nas, w każdej cząstce komunikantu i każdej kropli wina.
Czy nie należy przed Bogiem upaść na kolana?
Czy nie należy przyjmując Go robić to na kolanach?
Czy nie należy zrobić wszystkiego, by uchronić Jego ciało i krew przed sprofanowaniem?
Przyjmowanie Komunii Świętej na kolanach i do ust powinno być naszym nieustannym świadectwem, świadectwem naszej wiary i naszej miłości do Chrystusa, naszej postawy wobec Boga, naszego szacunku do Niego, czci dla Niego, naszego uwielbienia.
Szczególnie ważne jest to właśnie dziś, gdy „trwa i nasila się zaplanowana i szeroko zakrojona akcja systematycznego eliminowania znaków najwyższej czci wobec Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie”.
Jest to fragment publikacji pt. „Przyjmujmy Komunię Świętą na kolanach”, która ukaże się w dniu 28 lutego 2013 roku.

 _____________________________________
Fragment wypowiedzi Papieża Benedykta XVI podczas wywiadu z biografem papieskim Peterem Seewaldem (Światłość świata)
Komunia na rękę

Nie jestem z zasady przeciwko Komunii na rękę, sam tak jej udzielałem i tak ją przyjmowałem. Przez to, że teraz proszę o przyjmowanie Komunii na kolanach i udzielam jej do ust, chciałem podkreślić cześć należną realnej obecności Chrystusa w Eucharystii. Nie bez znaczenia jest to szczególnie przy dużych, masowych zgromadzeniach, z jakimi mamy do czynienia w Bazylice Świętego Piotra i na placu przed Bazyliką, gdzie zachodzi duże niebezpieczeństwo powierzchowności. Słyszałem o ludziach, którzy chowają komunikant do torebki i zabierają go ze sobą jako pamiątkę.

W tej atmosferze, którą - jak się uważa - tworzy także przyjęcie Komunii, łatwo pomyśleć: wszyscy przesuwają się do przodu, to i ja pójdę. Chcę mocno zaakcentować, że powinno być oczywiste: Tu dzieje się coś szczególnego! Tutaj jest obecny Ten, przed którym pada się na kolana. Uważajcie na to! To nie tylko społeczny ryt, w którym moglibyśmy wszyscy uczestniczyć bądź też powstrzymać się od uczestnictwa.