Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

piątek, 4 stycznia 2013

Wielka Orkiestra trąbi....

czyli dajta, ile mata...

Już nie­długo w Pol­skę ruszą wolon­ta­riu­sze, roz­pocz­nie się 21 finał WOŚP. Nie­za­leż­nie od pogody będą zbie­rać pie­nią­dze nakle­ja­jąc czer­wone ser­duszko, logo Wiel­kiej Orkie­stry Świą­tecz­nej Pomocy. Wiele opi­nii prze­to­czyło się przez inter­net na temat orga­ni­za­cji Jerzego Owsiaka. Wydaje się zatem, że sprawa nie jest jed­no­znaczna. Z jed­nej strony ma miej­sce jakieś dobro, bo urzą­dze­nia z logo WOŚP znaj­dują się w wielu szpi­ta­lach i ratują życie dzieci, co przy naszym sys­te­mie opieki medycz­nej ma jesz­cze więk­sze zna­cze­nie. W wolon­ta­riat Orkie­stry także włą­czeni są naj­czę­ściej ludzie o szla­chet­nych ser­cach. Z dru­giej strony wydaje się, że jest to trans­ak­cja wią­zana, bowiem z dobrem łączy się coś bar­dzo nie­po­ko­ją­cego. Ze zbo­żem rośnie i chwast. Jezus naucza, aby pozwo­lić róść obu do żniwa. Bowiem z tą formą pomocy dzie­ciom zwią­zane są kwe­stie, które warto roz­wa­żyć zanim, w ludz­kim odru­chu serca, wrzu­ci­cie kilka zło­tych do orkie­stro­wej puszki. I nie cho­dzi tu, jak wyczy­ta­łem w kilku miej­scach, o zazdrość Kościoła, jakoby tego dnia zbie­rano mniej­szą tacę. Nie cho­dzi tu także o mono­pol na dobro, czy iście lite­racki wątek „świę­to­ści bez Boga“. Idzie o dość nie­bez­pieczny zwią­zek. Oto bowiem do dobrej i god­nej pochwały ini­cja­tywy pod­łą­czony jest zestaw opi­nii, ide­olo­gii i wyda­rzeń cał­ko­wi­cie sprzecz­nych nie tylko z nauką Kościoła, ale także wąt­pli­wych od strony poza kon­fe­syj­nej. Mam tu na myśli nie tylko „Przy­sta­nek Wood­stock“ (i pro­mo­wa­nie tam sekty Kriszny), ale i pewne poglądy, które są wewnętrz­nie sprzeczne w samych wypo­wie­dziach pana Owsiaka. Trak­to­wa­nie go jako auto­ry­tet moralny w sytu­acji gdy zbiera on na pomoc dla osób star­szych, a jed­no­cze­śnie wypo­wiada się za euta­na­zją, jest tego wymow­nym zna­kiem. Pozo­staje także kwe­stia wypo­wie­dzi i zacho­wań pana Owsiaka, kiedy robił co mógł, aby wyrzu­cić sprzed „Wood­stocku“ dzia­ła­czy orga­ni­za­cji pro — life „Prawo do życia“ wraz z bane­rem. I tu należy poczy­nić pewną uwagę, otóż należy odróż­nić argu­ment z uczuć (który tak naprawdę śred­nim argu­men­tem jest) i pozwo­lić sobie na pewną dozę kry­tycz­nego myśle­nia. To coraz trud­niej­sze, ponie­waż kiedy prze­śle­dzi­łem arty­kuły pra­sowe i komen­ta­rze inter­nau­tów, zauwa­ży­łem, że więk­szość wypo­wie­dzi ma aspekt czy­sto uczu­ciowy (bo ja tak czuje, bo moje dziecko korzy­stało ze sprzętu Orkie­stry itd.), albo osoba pana Owsiaka jest kre­owana na abso­lutny auto­ry­tet, co spra­wia, że każda uwaga kry­tyczna odbie­rana jest jako „świec­kie bluź­nier­stwo“ (cie­ka­wym jest fakt, że ludzie któ­rzy obu­rzają się na praw­dziwe lub domnie­mane bogac­two Kościoła i postu­lują sprze­daż reli­gij­nych arte­fak­tów, czę­sto nie widzą pro­blemu w tym, że cała akcja medialna WOŚP kosz­tuje podat­nika [a więc każ­dego, kto popiera lub nie popiera WOŚP] wię­cej niż cała Orkie­stra zbiera pod­czas finału). Osta­nia rzecz w tym tema­cie. Mimo zarzu­tów, o któ­rych powy­żej i poni­żej, cie­ka­wym jest że wolon­ta­riu­sze WOŚP pra­wie zawsze w nie­dzielę stoją przed kościo­łami. I powta­rzam, nie cho­dzi tu o mniej­szą czy więk­szą tacę (pro­blem finan­sowy Orkie­stry omó­wiony jest w audy­cjach, do któ­rych link zamiesz­czam poni­żej), ale o pewną formę gry. Oto mam poglądy i dzia­łam wbrew naucza­niu Ewan­ge­lii, ale korzy­stam z dobroci serca ludzi wie­rzą­cych, któ­rzy w czę­ści pew­nie kie­rują się spon­ta­nicz­nym odru­chem serca wrzu­ca­jąc pie­nią­dze do puszki i nie pytają o dal­szy los tych pie­nię­dzy oraz o ide­olo­gię, którą w ten spo­sób wspie­rają. Zanim zamie­szę linki, pole­cam jesz­cze lek­turę frag­mentu Pisma:
“Kiedy więc dajesz jał­mużnę, nie trąb przed sobą, jak obłud­nicy czy­nią w syna­go­gach i na uli­cach, aby ich ludzie chwa­lili. Zaprawdę, powia­dam wam: ci otrzy­mali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jał­mużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jał­mużna pozo­stała w ukry­ciu. A Ojciec twój, który widzi w ukry­ciu, odda tobie.” Mt 6, 2–4
Obie­cane linki:
wypo­wiedź Jerzego Owsiaka doty­cząca popie­ra­nia przez niego eutanazji
arty­kuły doty­czące wkom­po­no­wa­nia Jerzego Owsiaka w pewien pro­jekt poli­tyczny i moralny, oraz tzw. szan­tażu emocjonalnego
i na koniec wypo­wie­dzi księ­dza Pio­tra Pawlukiewicza
oraz pana Roberta Tekieli