Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

wtorek, 7 lutego 2012

Znak krzyża świętego

O mocy zawartej w znaku Krzyża i Imieniu Jezus - św. Hipolit Rzymski († 235) "Starajcie się zawsze osłaniać swoje czoło znakiem krzyża. Jest to bowiem znak męki, dany przeciwko szatanowi, jeżeli ktoś czyni go z wiarą, a nie dla dogodzenia ludziom, ale żeby przez znajomość używać go jako pancerza. Wróg bowiem, widząc duchową cnotę wychodzącą z serca -- tak jakby dokonało się jawne obmycie -- drżąc poczyna uciekać, kiedy nie ustępujesz mu, a pobudzasz samego siebie [do Bożej służby]" (Tradycja apostolska 42). Św. Nil z Ancyry (+ ok. 430): "Jeżeli często będziesz swoje czoło i serce znaczył znakiem krzyża Pańskiego, uciekną od ciebie ze drżeniem demony, ponieważ bardzo się lękają tej świętej pieczęci." św. Jan Klimak († ok.650 ): "Odpędzajcie swoich nieprzyjaciół Imieniem Jezusa — poza Nim nie ma bowiem mocniejszej broni, ani na niebie, ani na ziemi."

Znak Krzyża. Nie jest obcy żadnemu katolikowi. Wykonujemy go tak często w swoim życiu, że nie potrafilibyśmy tego zliczyć. Ale czy tak na prawdę wiemy, co oznacza, czy potrafimy go prawidłowo wykonać i czy wiemy kiedy?
Kreślenie znaku Krzyża ma najprawdopodobniej korzenie Apostolskie. Pierwotnie kreślono go jednym palcem. Czyniono go na przedmiotach, ludziach, przed wykonywaniem różnych zajęć. Dokumenty z III wieku poświadczają, że był on już od dłuższego czasu częścią ówczesnej liturgii (chrzest, święcenia), co pozostało do dziś. Wierzono – zgodnie z PŚ – że jest źródłem łask (Ef 2,16), a przede wszystkim ochroną przed złem. Widziano w nim akt publicznego przyznawania się do wiary, jej symbol (1 Kor 1,17) – na początku ustępował jeszcze rybie.
Aż 700 lat musiało upłynąć nim zaczęto kreślić go na ustach, a jeszcze później na sercu. Do dziś czynimy ten znak przed słuchaniem Ewangelii. Jego znaczenie jest wyraźne. Mamy przyjąć Ewangelię, myślą, mową i sercem – a to składa się potem na czyn. Dopiero na początku drugiego tysiąclecia pojawiają się pierwsze poświadczenia używania dużego znaku. W liturgii oznajmiał rozpoczęcie i zakończenie modlitwy.
Kiedy go czynimy w Kościele? Zawsze przy wejściu lub wyjściu z kościoła. Najczęściej jest on wtedy połączony z użyciem wody święconej. To przypomnienie łaski Chrztu Św. i przynależności do Boga i jako Jego synowie i córki. Też symbol błogosławieństwa – chroniącego przed złem. Na Mszy Św. czynimy go (jeśli nie ma przypomnienia przyrzeczeń chrzcielnych) tylko dwa razy. Na rozpoczęcie, – jako że msza jest modlitwą i na zakończenie przy błogosławieństwie. Błędem jest czynienie go przed lub po przyjęciu Najświętszego Sakramentu. Inna jego nazwa to Eucharystia, czyli dziękczynienie, które jest częścią naszej modlitwy na Mszy Świętej.
Wiele modlitw zawiera w sobie Uwielbienie Trójcy Przenajświętszej (np. Chwała Ojcu…). W ich trakcie także nie czynimy znaku krzyża, gdyż jest to część modlitwy (a nie jej zakończenie czy rozpoczęcie). Natomiast należy pamiętać wtedy o pochyleniu głowy.
Na zakończenie jeszcze jedno znaczenie dużego krzyża. Kiedy wymawiamy słowa „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego“ nasze ręce ukazują kolejno na głowę, serce i ramiona. Zawiera się w tym prośba o nieustanne spełnianie Bożej woli: myślą, czystym sercem i dobrymi uczynkami.