Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

sobota, 16 marca 2013

Za bardzo katolicki dla progresistów, dla konserwatystów za mało katolicki.


Argentyński ksiądz z Bractwa Piusa X Marcelo Gonzales opublikował krytyczną opinię na temat Papież elekta na łamach czasopisma Panorama Católico International. Swój artykuł zatytułował: Horror i nazwał wybór Papieża Franciszka najgorszym z możliwych.
Czy należy się temu dziwić? I tak i nie. Środowisko Bractwa Piusa X (tzw Lefebrystów) jest podzielone. Jedni z nich akceptują Namiestników Chrystusa a inni uważają się za sedewakantystów uważając, że ostatnim legalnym Papieżem był Pius XII. Stawiają sobie wyłączność do bycia Katolikami. Cytuję jeden z komentarzy z polskiego blogu takich Katolików: „Ostatnim katolickim papieżem był Pius XII. Jestem posłuszny katolickim papieżom a nie heretykom. Chodzę tylko na Msze św. Wszechczasów, które nie są odprawiane w kościołach, tylko w kaplicach.” Dla takich „katolików” papieże ostatnich wieków byli heretykami. Zatem bł. Jan Paweł II, Benedykt XVI również. Nie dziwi zatem fakt, że zaczynają oni od krytyki Papieża-elekta. Nic nowego. Każdy papież minionych stuleci był za bardzo katolicki dla progresistów  a za mało katolicki dla konserwatystów.
Jana Pawła II krytykowano za jego zbyt małe zaangażowanie liturgiczne, że udziela Komunii św na rękę, że jego Msze są bardzo teatralne, że jest zbyt ekumeniczny. Nazwano go apostatą, gdy jako pierwszy papież odwiedził synagogę. Benedykta XVI nazywano Panzer-Papst, bo jest nieprzejednany, bo wraca do tradycji, bo nie chce zaakceptować związków homoseksualnych. Manipulowano jego słowami w sprawie muzułmanów i prezerwatyw. I tak źle i tak niedobrze. Jakkolwiek każdy z nas ma swoje zdanie o poprzednich papieżach, czy to świadczy, że byli antypapieżami? Nie! Czy po publikacji ks. Marcelo Gonzalesa możemy stanowczo stwierdzić, że Papież Franciszek jest antypapieżem? Stanowczo nie!
Problem Bractwa Piusa X w stosunkach z Watykanem jest dosyć skomplikowany i dlatego nie jest to miejsce, by teraz go omawiać. Tym bardziej że problem z Bractwem nie dotyczy tylko kwestii liturgii, ale przede wszystkim niezgody na bardzo ważny dekret Soboru Watykańskiego II jakim był Dignitatis humanae personae (O wolności religijnej). To był dokument, który wywołał wśród Ojców soborowych największy opór. Przeciw niemu głosowało 249 biskupów, a wśród nich abp Lefebvre. W dużej mierze byli to francuscy biskupi, którzy nie zgadzali się ze zmianami następującymi nie tylko w Kościele, ale także w społeczeństwie, i sympatyzowali z poglądami Maurassa.
Papież – senior zapowiedział podczas swojego ostatniego spotkania z kardynałami, że deklaruje swoje posłuszeństwo i oddanie jego następcy. To powinno być dla nas przykładem wiary i zaufania. Zbyt wiele czasu marnujemy na komentarze i rozmyślanie o czy Franciszek to ostatni papież w historii, czy antypapież. W tę grę chce nas za wszelką cenę wciągnąć szatan. Chce zabrać nam czas na roztrząsanie, rozdrabnianie, co w konsekwencji może przyczynić się do fałszywych i złych osądów. To nie ma nic wspólnego z chrześcijańskim: „Czuwajcie!”
Jedno jest pewne, że wchodzimy coraz bardziej w epokę Kościoła Dni Ostatecznych, Kościoła zbliżającego się do Ostatecznego tryumfu Chrystusa. Słowa Chrystusa z pewnością się wypełnią i Kościół będzie trwać. Spotęgowała się jedynie walka i okoliczności, w których Kościołowi przyszło się zmierzyć z duchem antychrysta, z duchem tego czasu. Czy Franciszek temu podoła? Zobaczymy.
Z pewnością byłoby to wielce wzruszające zobaczyć Franciszka z papieską tiarą na głowie, zachowującego całą powagę majestatu Namiestnika Chrystusa na ziemi. Chcielibyśmy ponownie zobaczyć podczas Mszy koronacyjnej całą godność sprawowanego urzędu. Ale nawet gdybyśmy ujrzeli papieża w zwykłym habicie, w całej prostocie, też nie powinno nas to dziwić. W świecie, w którym panuje nędza i ubóstwo być może też jest czas, by utożsamić się z biednymi. To także może być znakiem, że Namiestnik Chrystusa chce zamanifestować ubóstwo wobec opływającego w luksusy establishmentu. „Ubogi był Pan, abyś i Ty nie bał się ubóstwa. Przeto jeśli z Nim, ubogim, będziesz ubogi, z Nim, królującym, będziesz królował” (św. Grzegorz z Nyssy). 
Być może współczesne papiestwo ma przypominać odpowiedź jaką dał Pan Jezus powątpiewającemu Janowi Chrzcicielowi: "Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi" (Łk 7 22-23).
I znowu stajemy przed dylematem: Dla jednych brak tiary na głowie Papieża będzie znakiem upadku majestatu i dostojeństwa papiestwa. Dla innych będzie oznaczać prostotę ducha i solidarność z ubogimi, czyli z nami. (Ile to razy słyszymy krytykę wobec bogactwa kapłanów, o ich luksusach). Trudno dogodzić i trudno znaleźć odpowiedź, aby nie ulec pochopnemu osądowi.
Wielkim zaskoczeniem było, gdy Jan XXIII jako pierwszy papież ostatnich stuleci opuścił mury Watykanu. Jan Paweł II był papieżem pielgrzymem. Benedykt XVI również podróżował, bo taka ewangelizacja stała się skuteczna. W ten sposób papieże stali się bliżsi dla Ludu Bożego. Tego nie da się już zatrzymać.
Już wielu na różnych portalach krzyczy dzisiaj Habemus antipapam - nie tylko ks Gonzales. „El nuevo antipapa Francisco es un hereje manifiesto al igual como lo fueron sus 5 predecesores. “ “Nowy antypapież jest manifestacją herezji jak jego pięciu poprzedników”.
Ciekawe czy polscy zwolennicy tej teorii zgadzają się z tym, że pośród tych 5 wymienionych „heretyków” jest ich Rodak Jan Paweł II?  Zanim zaczną coś rozpowszechniać powinni się głęboko zastanowić i pomodlić do Ducha Świętego.
Niestety ktoś celowo wytworzył ogólnoświatowy lęk i niepewności oraz strachu przed przyszłością. Czy tego chce od nas Chrystus? Bądźmy słuchaczami i świadkami Jego słów "Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł.  Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: Ja jestem Mesjaszem. I wielu w błąd wprowadzą. Będziecie słyszeć o wojnach i o pogłoskach wojennych; uważajcie, nie trwóżcie się tym. To musi się stać, ale to jeszcze nie koniec! "  Mt 24. 4-6

PS Nie do końca wiadomo, czy polscy propagatorzy teorii o następnym antypapieżu będą umieli odważnie przyznać, że Jan Paweł II wg nich także był antypapieżem? Niech pozostanie zatem puenta: szkoda pereł i żal wieprzy!
red

_____________________________

Na zakończenie spotkania z Kardynałami w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego Ojciec Święty Franciszek powiedział:

Wszechmocnemu wstawiennictwu Maryi, Naszej Matki, Matki Kościoła powierzam moją posługę, i waszą posługę a także oczekiwania i nadzieje całego Świętego Ludu Bożego. Niech pod Jej macierzyńskim spojrzeniem, każdy z was podąża radośnie, będąc posłusznymi głosowi Jej Boskiego Syna, umacniając jedność, zgodnie trwając na modlitwie i świadcząc autentyczną wiarę w nieustanną obecność Pana. Z tymi uczuciami – są one prawdziwe - z serca udzielam wam Apostolskiego Błogosławieństwa, którym obejmuję także waszych współpracowników i osoby powierzone waszej duszpasterskiej trosce.