Po
11 września 2001 r. zrozumiano w Europie, że religia jest czynnikiem na
wskroś politycznym i wymaga poświecenia szczególnej uwagi i analizy,
również w kontekście politycznym. Obecnie kraje zachodnioeuropejskie
straszy widmo masowej imigracji ludności muzułmańskiej z krajów
północnoafrykańskich do Europy. Dla Szwajcarii, która jest dobrym
przykładem zderzenia świata arabsko-muzułmańskiego z chrześcijańskim,
istotny jest również aspekt finansowy, związany bezpośrednio z obecną
falą rewolucyjną w świecie arabskim.
Szwajcarscy muzułmanie
Napływ muzułmańskiej społeczności do Szwajcarii związany jest
bezpośrednio z migracją „za chlebem” i stosunkowo dużym napływem
uchodźców z krajów arabskich i państw byłej Jugosławii w ostatnich
latach. Obecnie mieszka w Szwajcarii około 310 tys. muzułmanów ze 105
krajów. Do tej liczby należy jeszcze doliczyć około 50 tys. osób, które
nie figurują w statystykach lub przebywają w tym kraju nielegalnie.
Arabscy muzułmanie, żyjący w obrębie Konfederacji Szwajcarskiej,
zrzeszeni są w 160 stowarzyszeniach, które troszczą się o budowę
meczetów, ośrodków kulturalnych i szkół koranicznych.
Z prawnego punktu widzenia trudno jest zaakceptować egzystencję
muzułmanów w Szwajcarii, bowiem systemy prawne tych „dwóch światów”
różnią się zasadniczo. Muzułmańskie prawo opiera się na woli boskiej,
zaś demokracja szwajcarska na woli społeczeństwa. Rodzi się tu problem
stosunku muzułmanów do państwa świeckiego i jego demokratycznej
państwowości. Istotną rolę odgrywają w tym procesie prawa człowieka i
obywatela. Problemy dialogu islamsko-chrześcijańskiego występują również
w kwestii językowej, bowiem jednakowe pojęcia czy określenia mają
niejednokrotnie odmienne znaczenie w różnych językach.
Wymienione problemy i niejasności generują w Szwajcarii konieczność
międzykulturowego dialogu miedzy chrześcijanami i ludnością
arabsko-muzułmańską, który stanowiłby podstawę wspólnej płaszczyzny
porozumiewania się. Są to problemy nierozwiązane do końca, wymagające
rozmów, które w chwili obecnej nie są zadowalające na szczeblu
Konfederacji i kantonalnym. Władze Szwajcarii proponują utworzenie
ogólnomuzułmańskiego stowarzyszenia, które podlegałoby prawnej i
finansowej kontroli państwa, jednak bez ingerencji w sprawy religijne.
Drugą kategorię muzułmanów stanowią w Szwajcarii bogaci turyści z krajów
arabskich. Biorąc pod uwagę fakt, iż jest to kategoria turystów
nieprzeciętnie zamożnych, traktuje się ich w republice alpejskiej
zupełnie inaczej, mianowicie na zasadzie: „pieniądz nie śmierdzi”.
Organizowane są nawet specjalne kursy, w ramach których właściciele
restauracji i kierownicy hoteli uczą się zasad Ramadanu i podstaw języka
arabskiego.
Banki arabskie
Genewa jest tradycyjnym celem arabskich inwestorów i banków. Bank
Narodowy Kuwejtu planuje nawet otworzenie filii w Genewie na zasadzie
islamic banking, typowej tylko dla banków arabskich. Jest to o tyle
ciekawe i nowe zjawisko, iż generalnie banki arabskie w Europie nie
przestrzegają islamskich reguł. Do najbardziej popu- larnych banków z
Bliskiego Wschodu należą w Szwajcarii niewątpliwie: Faisal Private Bank,
Blom Bank, Arab Bank, Bank- med i Banqu Audi.
W Szwajcarii funkcjonuje 350 banków, 40% tych instytucji pochodzi z
zagranicy. Jednakże liczba i znaczenie banków arabskich w tym kraju nie
są znane. Jedno jest jednak pewne: banki i klienci z krajów arabskich
stoją coraz mocniej na szwajcarskim gruncie. Według danych szacunkowych
tylko w genewskich bankach około 200 miliardów franków pochodzi od
klientów z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki. Duże banki w
Szwajcarii, jak UBS czy Credit Suisse otwierają nawet specjalne
islamskie oddziały, przeznaczone dla arabskiej klienteli. Oddziały te
przestrzegają religijnych reguł muzułmańskiego świata finansowego, do
których należą: zakaz zysków z odsetek, zakaz spekulacji czy zakaz
inwestowania w firmach produkujących alkohol, materiały pornograficzne
czy przetwarzających mięso wieprzowe. Despoci arabscy deponują wiec
zrabowane własnym narodom pieniądze w bankach helweckim z przekonaniem,
iż nie łamią przy tym religijnych reguł. Obie strony są zadowolone, aż
do czasu obalenia despoty.
Co dalej?
Mimo dobrych, w miarę ustabilizowanych stosunków miedzy Szwajcarami i
zamieszkującymi ten kraj, bądź odwiedzają- cymi go muzułmanami, istnieją
również sytuacje napięte i konflikty miedzy tymi różniącymi się
warstwami społecznymi. Szwaj-caria jest krajem na wskroś demokratycz-
nym, jednak właśnie szwajcarska demo- kracja bezpośrednia daje
suwerenowi możliwość podejmowania decyzji, które są niejednokrotnie
problematycznie i różnie od- bierane „na zewnątrz” kraju.
Pod koniec 2009 roku społeczeństwo szwajcarskie sprzeciwiło się w
glosowaniu ogólnonarodowym (57% społeczności) budowaniu na terenie kraju
nowych meczetów. Wywołało to niezrozumienie ze strony społeczności
muzułmańskiej i doprowadziło do burzliwej dyskusji i protestów.
Upadki dyktatorów w Tunezji, Egipcie i prawdopodobnie za parę dni w
Libii wiążą się z zablokowaniem kont tych despotów i kont ich
najbliższego otoczenia, co z kolei związane jest ze skomplikowaną
procedurą prawno-międzynarodową. W przeciwieństwie jednak do upadków Ben
Alego w Tunezji i Mubaraka w Egipcie, Szwajcaria – chyba po raz
pierwszy w takiej sytuacji – nie stoi w centrum zainteresowania w ramach
zwrotu pieniędzy, ulokowanych za granicą przez mafię Kadafiego.
Przyczyną tego faktu było z jednej strony krótkie zatrzymanie przez
policję syna Kadafiego Hannibala i jego żony w lipcu 2008 roku przez
policję genewską. Z drugiej zaś strony stosunki dyplomatyczne między
obydwoma krajami oziębiły się na skutek prawie dwurocznego bezprawnego
aresztowania w Libii dwóch szwajcarskich biznesmenów. Doprowadziło to
wówczas do dras- tycznego konfliktu również w stosunkach
handlowo-finansowych między Szwajcarią i Libią. W konsekwencji Kadafi
wycofał libijskie zasoby pieniężne z banków szwajcarskich.
Jak obecna sytuacja w świecie
arabskim wpłynie na politykę finansową Szwajcarii wobec krajów tego
regionu? Najprawdopodobniej wszystko potoczy się tak, jak w każdym innym
przypadku obalenia despoty. Najpierw zablokowane zostaną konta
złodziejskich samozwańców, następnie rozpocznie się długa i żmudna
procedura, poprzedzająca wypłacenie prawowitym właścicielom ulokowanych w
bankach helweckich pieniędzy. W międzyczasie dojdzie do władzy nowa
elita w „wyzwolonych” krajach, która zacznie się stopniowo bogacić. Jest
nietrudno przewidzieć, gdzie ta nowa elita ulokuje zrabowane
pieniądze...
|
Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61
Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"