Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

poniedziałek, 9 lipca 2012

Świat muzułmański w Szwajcarii




Image
Po 11 września 2001 r. zrozumiano w Europie, że religia jest czynnikiem na wskroś politycznym i wymaga poświecenia szczególnej uwagi i analizy, również w kontekście politycznym. Obecnie kraje zachodnioeuropejskie straszy widmo masowej imigracji ludności muzułmańskiej z krajów północnoafrykańskich do Europy. Dla Szwajcarii, która jest dobrym przykładem zderzenia świata arabsko-muzułmańskiego z chrześcijańskim, istotny jest również aspekt finansowy, związany bezpośrednio z obecną falą rewolucyjną w świecie arabskim.
Szwajcarscy muzułmanie
Napływ muzułmańskiej społeczności do Szwajcarii związany jest bezpośrednio z migracją „za chlebem” i stosunkowo dużym napływem uchodźców z krajów arabskich i państw byłej Jugosławii w ostatnich latach. Obecnie mieszka w Szwajcarii około 310 tys. muzułmanów ze 105 krajów. Do tej liczby należy jeszcze doliczyć około 50 tys. osób, które nie figurują w statystykach lub przebywają w tym kraju nielegalnie. Arabscy muzułmanie, żyjący w obrębie Konfederacji Szwajcarskiej, zrzeszeni są w 160 stowarzyszeniach, które troszczą się o budowę meczetów, ośrodków kulturalnych i szkół koranicznych.
Z prawnego punktu widzenia trudno jest zaakceptować egzystencję muzułmanów w Szwajcarii, bowiem systemy prawne tych „dwóch światów” różnią się zasadniczo. Muzułmańskie prawo opiera się na woli boskiej, zaś demokracja szwajcarska na woli społeczeństwa. Rodzi się tu problem stosunku muzułmanów do państwa świeckiego i jego demokratycznej państwowości. Istotną rolę odgrywają w tym procesie prawa człowieka i obywatela. Problemy dialogu islamsko-chrześcijańskiego występują również w kwestii językowej, bowiem jednakowe pojęcia czy określenia mają niejednokrotnie odmienne znaczenie w różnych językach.
Wymienione problemy i niejasności generują w Szwajcarii konieczność międzykulturowego dialogu miedzy chrześcijanami i ludnością arabsko-muzułmańską, który stanowiłby podstawę wspólnej płaszczyzny porozumiewania się. Są to problemy nierozwiązane do końca, wymagające rozmów, które w chwili obecnej nie są zadowalające na szczeblu Konfederacji i kantonalnym. Władze Szwajcarii proponują utworzenie ogólnomuzułmańskiego stowarzyszenia, które podlegałoby prawnej i finansowej kontroli państwa, jednak bez ingerencji w sprawy religijne.
Drugą kategorię muzułmanów stanowią w Szwajcarii bogaci turyści z krajów arabskich. Biorąc pod uwagę fakt, iż jest to kategoria turystów nieprzeciętnie zamożnych, traktuje się ich w republice alpejskiej zupełnie inaczej, mianowicie na zasadzie: „pieniądz nie śmierdzi”. Organizowane są nawet specjalne kursy, w ramach których właściciele restauracji i kierownicy hoteli uczą się zasad Ramadanu i podstaw języka arabskiego.
Banki arabskie
Genewa jest tradycyjnym celem arabskich inwestorów i banków. Bank Narodowy Kuwejtu planuje nawet otworzenie filii w Genewie na zasadzie islamic banking, typowej tylko dla banków arabskich. Jest to o tyle ciekawe i nowe zjawisko, iż generalnie banki arabskie w Europie nie przestrzegają islamskich reguł. Do najbardziej popu- larnych banków z Bliskiego Wschodu należą w Szwajcarii niewątpliwie: Faisal Private Bank, Blom Bank, Arab Bank, Bank- med i Banqu Audi.
W Szwajcarii funkcjonuje 350 banków, 40% tych instytucji pochodzi z zagranicy. Jednakże liczba i znaczenie banków arabskich w tym kraju nie są znane. Jedno jest jednak pewne: banki i klienci z krajów arabskich stoją coraz mocniej na szwajcarskim gruncie. Według danych szacunkowych tylko w genewskich bankach około 200 miliardów franków pochodzi od klientów z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki. Duże banki w Szwajcarii, jak UBS czy Credit Suisse otwierają nawet specjalne islamskie oddziały, przeznaczone dla arabskiej klienteli. Oddziały te przestrzegają religijnych reguł muzułmańskiego świata finansowego, do których należą: zakaz zysków z odsetek, zakaz spekulacji czy zakaz inwestowania w firmach produkujących alkohol, materiały pornograficzne czy przetwarzających mięso wieprzowe. Despoci arabscy deponują wiec zrabowane własnym narodom pieniądze w bankach helweckim z przekonaniem, iż nie łamią przy tym religijnych reguł. Obie strony są zadowolone, aż do czasu obalenia despoty.
Co dalej?
Mimo dobrych, w miarę ustabilizowanych stosunków miedzy Szwajcarami i zamieszkującymi ten kraj, bądź odwiedzają- cymi go muzułmanami, istnieją również sytuacje napięte i konflikty miedzy tymi różniącymi się warstwami społecznymi. Szwaj-caria jest krajem na wskroś demokratycz- nym, jednak właśnie szwajcarska demo- kracja bezpośrednia daje suwerenowi możliwość podejmowania decyzji, które są niejednokrotnie problematycznie i różnie od- bierane „na zewnątrz” kraju.
Pod koniec 2009 roku społeczeństwo szwajcarskie sprzeciwiło się w glosowaniu ogólnonarodowym (57% społeczności) budowaniu na terenie kraju nowych meczetów. Wywołało to niezrozumienie ze strony społeczności muzułmańskiej i doprowadziło do burzliwej dyskusji i protestów.
Upadki dyktatorów w Tunezji, Egipcie i prawdopodobnie za parę dni w Libii wiążą się z zablokowaniem kont tych despotów i kont ich najbliższego otoczenia, co z kolei związane jest ze skomplikowaną procedurą prawno-międzynarodową. W przeciwieństwie jednak do upadków Ben Alego w Tunezji i Mubaraka w Egipcie, Szwajcaria – chyba po raz pierwszy w takiej sytuacji – nie stoi w centrum zainteresowania w ramach zwrotu pieniędzy, ulokowanych za granicą przez mafię Kadafiego.
Przyczyną tego faktu było z jednej strony krótkie zatrzymanie przez policję syna Kadafiego Hannibala i jego żony w lipcu 2008 roku przez policję genewską. Z drugiej zaś strony stosunki dyplomatyczne między obydwoma krajami oziębiły się na skutek prawie dwurocznego bezprawnego aresztowania w Libii dwóch szwajcarskich biznesmenów. Doprowadziło to wówczas do dras- tycznego konfliktu również w stosunkach handlowo-finansowych między Szwajcarią i Libią. W konsekwencji Kadafi wycofał libijskie zasoby pieniężne z banków szwajcarskich.
Jak obecna sytuacja w świecie arabskim wpłynie na politykę finansową Szwajcarii wobec krajów tego regionu? Najprawdopodobniej wszystko potoczy się tak, jak w każdym innym przypadku obalenia despoty. Najpierw zablokowane zostaną konta złodziejskich samozwańców, następnie rozpocznie się długa i żmudna procedura, poprzedzająca wypłacenie prawowitym właścicielom ulokowanych w bankach helweckich pieniędzy. W międzyczasie dojdzie do władzy nowa elita w „wyzwolonych” krajach, która zacznie się stopniowo bogacić. Jest nietrudno przewidzieć, gdzie ta nowa elita ulokuje zrabowane pieniądze...