Bł. Jan Paweł II Ecclesia de Eucharistia 61

Bł. JAN PAWEŁ II ECCLESIA DE EUCHARISTIA 61 "Poświęcając Eucharystii całą uwagę, na jaką zasługuje, oraz dokładając wszelkich starań, aby nie umniejszyć jakiegokolwiek jej wymiaru czy wymogu, stajemy się rzeczywiście świadomi wielkości tego daru. Zaprasza nas do tego nieprzerwana tradycja, która od pierwszych wieków dopatrywała się we wspólnocie chrześcijańskiej strażnika opiekującego się tym «skarbem». Kościół, powodowany miłością, troszczy się o przekazywanie kolejnym pokoleniom chrześcijan wiary i nauki o Tajemnicy eucharystycznej, tak aby nie została zagubiona choćby najmniejsza jej cząstka. Nie ma niebezpieczeństwa przesady w trosce o tę tajemnicę, gdyż «w tym Sakramencie zawiera się cała tajemnica naszego zbawienia»"

piątek, 3 lutego 2012

Katoliku znaj swoje prawa

Trzeba być realistą i liczyć się z tym ,że później lub wcześniej postępowej frakcji w Polskim Episkopacie uda się wprowadzić "komunie na rękę". Pierwszym sygnałem do niepokoju były już ostatni Plenarny Synod, który stwierdził, że nie widzi potrzeby (na razie) zmian norm dotyczących udzielania Najświętszego Sakramentu...jednak dodał, że "szanuje inne formy". A taką "formą" już teraz mogą się "cieszyć" uczestnicy Drogi Neokatechumenatu.

Komunia na "stojąco" jest już regułą w wielu kościołach, często w wyniku stanowczej woli ks. proboszcza i to pomimo tego, że ogólne normy Kościelne dopuszczają tą formę obligatoryjnie.
Dlatego dobrze znać swoje prawa gdy pewnego dnia kapłan odmówi mam udzielenia Komunii ponieważ się uklękło i/lub nie wyciągnęło "łapki".


25 marca 2004r Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wydała Instrukcję o zachowaniu i unikaniu pewnych rzeczy dotyczących Najświętszej Eucharystii.
W punkcie 91 czytamy:
"Święci szafarze nie mogą odmówić Sakramentu odpowiednio przygotowanemu wiernemu. Dlatego nie należy odmówić Komunii dlatego, na przykład, że pragnie ja przyjąć w postawie stojącej lub klęczącej."
A w 92 stwierdza:
"Każdy wierny, zgodnie z własnym wyborem ma prawo przyjmować Komunie św. do ust"
Gdy żył Kardynał Stefan Wyszyński (Prymas Polski), wszystkie zmiany i nadużycia w Kościele Katolickim tak mocno nie galopowały. Śp. Ks. Kardynał Stefan Wyszyński wielokrotnie przestrzegał - zwracając się do duchowieństwa - aby nie odważyli się podawać Komunii Św. na stojąco czy do ręki. Szczególnie często wpajał to nowo wyświęconym kapłanom.
Sam twierdził, że nigdy nie dopuści, aby Komunia Św. była podawana na stojąco i do ręki, a tym bardziej przez „szafarzy” świeckich (czy np. diakonów stałych), gdyż doskonale już wiedział, jakie potworne owoce przyniosło to na Zachodzie. Dlatego przed śmiercią zwrócił się do biskupów, aby nie wzorowali się na Zachodzie i nie wprowadzali tych gorszących praktyk w Polsce.
Cytat z dokumentów Kościoła Katolickiego:

"177 Konferencja Plenarna Episkopatu Polski, obradująca w Warszawie, 10 i 11 grudnia 1980 r., mając na uwadze wskazania Stolicy Apostolskiej oraz stan odnowy liturgii w naszym kraju, wydaje niniejsze przepisy wykonawcze, które obowiązują duchowieństwo diecezjalne i zakonne:

PRZEPISY OGÓLNE
1. Wszyscy kapłani powinni zapoznać się z Listem Ojca św. Jana Pawła II o Tajemnicy i kulcie Eucharystii oraz z Instrukcją Kongregacji ds. Sakramentów i Kultu Bożego z 3 kwietnia 1980 r. Dokumenty te należy ogłosić w organach diecezjalnych. Powinny one stać się przedmiotem refleksji na kongregacjach duchowieństwa.
PRZEPISY SZCZEGÓŁOWE
Przyjmowanie Komunii Świętej

Zgodnie z uchwałą Konferencji Plenarnej Episkopatu, w diecezjach Polski przyjmuje się Komunię Św. z rąk celebransa do ust w postawie klęczącej. Przepisy te należy zachować także w Mszach dla grup specjalnych. W szczególnych okolicznościach, w których uklęknięcie jest bardzo utrudnione, np. przy tłumnym udziale wiernych i ścisku, albo gdy wierni uczestniczą we Mszy Św. poza kościołem po deszczu, można przyjąć Komunię św. stojąco. Nie można wymagać klękania od ludzi obciążonych kalectwem lub chorobą.

177 Konferencja Plenarna Episkopatu Polski
Warszawa, dnia 11 grudnia 1980 r.
+ Stefan Kardynał Wyszyński
Prymas Polski
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski"

Całość tekstu:

- - -

    Gdy Prymas Polski Kardynał Stefan Wyszyński zmarł w maju 1983 r., rozpasanie i nieprzestrzeganie Uchwały zaczęło postępować bardzo szybko - "prostowanie kolan" wiernym poszło błyskawicznie. Teraz nie sposób dotrzeć do wszystkich tych słów Prymasa Wyszyńskiego.
Warto postawić kilka pytań:
1. Czy istnieje w Polsce uchwała Episkopatu Polski, która pozbawiła Uchwałę nr. 177 mocy obowiązującej?
2. Według jakich kryteriów wierni mają odróżniać, które uchwały Konferencji Episkopatu nie obowiązują wiernych, mimo że zostały wydane w oparciu o zalecenia Papieża?
3. Dlaczego biskupi, którzy przyjęli Uchwałę nr. 177, od samego początku samowolnie odstąpili od jej przestrzegania, nie przedstawiając przy tym żadnych argumentów teologiczno-doktrynalnych, mających swe źródło w Tradycji i Piśmie Świętym?
4. Komu zależy by w Kościele Katolickim panowało zamieszanie na tym tle?
5. Jeżeli nam się wydaje, że w Kościele jest wszystko w porządku, to czemu Matka Boża w Objawieniach mówi, że jej Syn jest bardzo mocno obrażany? Czemu Matka Boża podczas współczesnych Objawień płacze (np. w Gietrzwałdzie, czy w Akita)?
- - - -

NIE BÓJMY SIĘ KLĘKAĆ!
Benedykt XVI w czasie uroczystych Mszy Św. - sprawowanych czy to w Watykanie, czy przy okazji pielgrzymek - zawsze udziela Komunii Świętej wiernym pozostającym w postawie klęczącej bezpośrednio do ust. W ocenie liturgistów, to powrót do tradycji Kościoła i próba zwrócenia uwagi wiernych na realną obecność Chrystusa w Eucharystii - a zarazem pogłębianie tego misterium. Taka zdecydowana postawa Ojca Świętego jest niezwykle wymowna w kontekście sporów dotyczących formy przyjmowania Komunii Świętej.
    Jak podkreśla mistrz papieskich ceremonii (ks. prałat Guido Marini), wszystko w liturgii, a zatem: muzyka, śpiew, chwile ciszy, sposób proklamowania Pisma Świętego, a także szaty liturgiczne i naczynia sakralne, powinny prowadzić do adoracji. W ten sposób zwraca on uwagą na konieczność kontynuacji reform w liturgii, podjętych przez Sobór Watykański II przy jednoczesnym zachowaniu ciągłości historycznej liturgii, przez którą objawia się tajemnica Kościoła. Papieski ceremoniarz, który niedawno spotkał się z kapłanami anglojęzycznymi - przybyłymi do Rzymu z racji obchodów Roku Kapłańskiego - stwierdził wyraźnie, że kwestie związane z reformą liturgii nie mogą być przyczyną konfliktów pomiędzy zwolennikami zmian a tradycjonalistami.

    "Trzeba postrzegać zarówno obecną, jak i dawną liturgię Kościoła jako jedno dziedzictwo w nieustannym rozwoju" - zauważa ks. prałat Guido Marini. Przykładem może być forma udzielania wiernym Komunii Świętej do ust i w postawie klęczącej, która ma być kolejnym gestem adoracji. Tego właśnie uczy Ojciec Święty. Jak podkreśla ks. prałat Marini, w ten sposób Benedykt XVI chce zachęcić do zamanifestowana postawy adoracji w obliczu wielkości Chrystusa realnie obecnego w tajemnicy Eucharystii.

Między tradycją a współczesnością

    Potwierdza to także w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. prof. dr hab. Władysław Głowa (kierownik Katedry Homiletyki Fundamentalnej i dyrektor Instytutu Liturgicznego i Homiletycznego KUL). Zwraca uwagę, że Ojcu Świętemu zależy na zachowaniu równowagi między tradycją a nowoczesnością w liturgii, stanowiącej centrum życia Kościoła. W ten sposób Benedykt XVI opowiada się za większą sakralnością obrzędu, za przywróceniem sensu adoracji eucharystycznej.
"Jest to ukłon w stronę tych, którzy chcą w sposób bardzo tradycyjny przeżywać udział w wydarzeniach kultu. Postawa klęcząca już sama w sobie wyraża adorację, dlatego Komunia Święta przyjmowana na klęcząco wyraża szacunek dla Eucharystii" - zauważa ks. prof. Głowa.
    Zwraca uwagę, że Papież niejako przypomina, iż Kościół, choć otwarty na postęp i przemiany zachodzące w świecie, wciąż sięga do tradycji, która zawsze była, jest i będzie bardzo ważna.
"Myślę, że ten gest Papieża jest także znakiem dla tzw. piratów w liturgii, którzy chcieliby zapomnieć o tradycji, a wcielać w życie wszystko, co nowe. Natomiast Benedykt XVI swoim autorytetem pokazuje, że się nie boimy nowego, ale nie możemy rezygnować z tradycji" - dodaje ks. prof. Głowa.

Krzyż w centrum
    O szczególnym szacunku do tradycji świadczą też inne gesty Benedykta XVI, które są wykonywane podczas celebracji liturgicznych z jego udziałem. Jednym z najważniejszych - nawiązującym do tradycji zwracania się na modlitwie w kierunku wschodnim, twarzą ku Bogu, może być umieszczenie krzyża w centrum ołtarza Bazyliki św. Piotra.
"Chodzi o to, aby w trakcie liturgii wszyscy mogli stać i spoglądać na Pana Jezusa, i w ten sposób orientować również swe modlitwy i serca" - wyjaśnia mistrz papieskich ceremonii ks. Guido Marini.
Krzyż w centrum ołtarza ma bowiem przypominać kapłanom i wiernym o ukierunkowaniu na Jezusa Chrystusa i jeszcze głębiej ukazywać, że Eucharystia jest ofiarą.
Odnosząc się do ekspozycji krzyża w centrum ołtarza, ks. prof. Głowa przypomina, że przed reformą liturgii krzyż był w centrum ołtarza i powrót do dawnego zwyczaju jest w pełni uzasadniony.
"Krzyż wskazuje na Mszę Św. jako uobecnioną ofiarę krzyżową. Dlatego wyeksponowanie tego symbolu wiary jest znakiem pouczającym, że na ołtarzu w czasie Eucharystii dokonuje się coś, co miało miejsce wcześniej na krzyżu. Zatem jest to ta sama ofiara, którą Pan Jezus złożył na krzyżu, uobecniona pod postacią chleba i wina, że jest to ofiara nie powtórzona, nie odnowiona, ale uobecniona tu i teraz. Ojciec Święty podkreśla prawdę o niezmierzonym darze Eucharystii, że jest to ta sama uobecniona ofiara krzyżowa, a krzyż pośrodku ołtarza wyobraża tego Chrystusa, który - ofiarując się Bogu Ojcu - uobecnia swoją ofiarę krzyżową" - wyjaśnia ks. prof. Głowa.
Wszystkie zmiany w liturgii preferowane przez Następcę św. Piotra mają ożywiać pobożność wiernych i zwiększać ich wrażliwość na tajemnicę Boga. Nie pozostawiają one także złudzeń, że korzystając z postępu, należy w umiejętny sposób czerpać z bogactwa wielowiekowej tradycji.

Mariusz Kamieniecki
Źródło: www.naszdziennik.pl

- - - -
    Aby Kościół był jednością, musimy iść za nauką Papieża, dlatego proszę Was, wierni parafianie, o pisanie podań do swoich proboszczów, aby przywrócili Komunię Świętą na klęcząco przy barierkach, prosto do ust i tylko z rąk Kapłanów Kościoła Katolickiego. Co oni zrobią, to już kwestia ich sumienia - my natomiast powinniśmy ich o to prosić. Być może przebudzą się i posłuchają wiernych.
Co powiesz jak Jezus Chrystus zapyta Cię: "Co zrobiłeś w mojej obronie?"
    Kto chce bronić Pana Jezusa, niech ubiera się w „wory pokutne” i walczy piórem o Komunię Świętą w swojej parafii. Kto czuje się silny, niech poprawi podanie i pisze do biskupa miejsca i Episkopatu Polski. Musimy razem z Papieżem Benedyktem XVI przycumować do Kolumny Eucharystii według wizji św. Jana Bosko.

Poinformuj władze kościelne o nadużyciach liturgicznych
Z instrukcji Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów "Redemptionis sacramentum" z 25 marca 2004 r. (instrukcja została, dnia 19 marca 2004, zatwierdzona przez Ojca Świętego Jana Pawła II, który polecił ją wszystkim ogłosić i zachowywać por. RS nr 186):

6. Skargi dotyczące nadużyć liturgicznych

183. Stosownie do możliwości każdego, wszyscy mają obowiązek wykazywać szczególną troskę o chronienie Najświętszego Sakramentu Eucharystii przed brakiem szacunku i wszelkiego rodzaju deformacjami oraz o dokładne usuwanie wszystkich nadużyć. Ten poważny obowiązek, zlecony wszystkim członkom Kościoła i każdemu z osobna, należy wypełniać z wykluczeniem wszelkiego względu na osobę.

184. Każdy katolik - kapłan, diakon czy osoba świecka - ma prawo wyrazić skargę na nadużycia liturgiczne wobec biskupa diecezjalnego lub mającego analogiczne prawa kompetentnego Ordynariusza, a także wobec Stolicy Apostolskiej, z racji prymatu biskupa rzymskiego. Jeśli tylko możliwe, wypada jednak, żeby reklamacja lub skarga była przedstawiona najpierw biskupowi diecezjalnemu. Należy to zawsze czynić w duchu prawdy i miłości.


Z Kodeksu Prawa Kanonicznego:

Kan. 212
§ 2. Wierni mają prawo, by przedstawiać pasterzom Kościoła swoje potrzeby, zwłaszcza duchowe, jak również swoje życzenia.
§ 3. Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, oraz - zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod uwagę wspólny pożytek i godność osoby - podawania go do wiadomości innym wiernym.

Kan. 213 - Wierni mają prawo otrzymywać pomoce od swoich pasterzy z duchowych dóbr Kościoła, zwłaszcza zaś słowa Bożego i sakramentów.