"Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami, którzy
w sposób wolny odrzucili służbę Bogu i Jego zamysłowi. Ich wybór
przeciw Bogu jest ostateczny. Usiłują oni przyłączyć człowieka do
swego buntu przeciw Bogu" (.Katechizm Kościoła Katolickiego, 414).
Jest to prawdą wiary, że aniołowie - podobnie jak człowiek
- zostali wyniesieni do porządku nadprzyrodzonego, a więc przeznaczeni
przez Boga do oglądania Jego oblicza, usynowieni i uświęceni łaską Bożą.
Aniołowie, choć o wiele doskonalsi od ludzi, są jednak w tym
samym położeniu co ludzie, jeśli chodzi o osiągnięcie celu, dla którego
zostali stworzeni: nie są w stanie o własnych siłach oglądać istoty
Bożej. Powiedzieliśmy wcześniej, że jako czyste duchy poznają one
Boga doskonalej niż ludzie, ale chociaż różnica między nami a aniołami
jest wielka, to nie da się ona porównać z tą różnicą, jaka dzieli
aniołów od samego Boga.
Dlatego aniołowie jako stworzenia potrzebowali pomocy łaski
Bożej, która uzdolniłaby ich do wejścia w posiadanie Boga. Według
powszechnej nauki Kościoła Pan Bóg stworzył aniołów od razu
w stanie laski. Od pierwszej chwili swego zaistnienia byli uświęceni
łaską. Jednak nie od razu po stworzeniu zostali dopuszczeni do
oglądania istoty Bożej. Bóg wystawił ich na próbę. Obiecał im, że będą
Go oglądać na wieki, jeżeli zostaną Mu wierni. Niestety nie wszyscy
pozostali wdzięczni i posłuszni swemu Stwórcy. Jedna część, odpowiadając
łasce otrzymanej przy stworzeniu, przetrwała próbę
i przez to zasłużyła sobie na szczęśliwość wieczną: dzięki swemu
współdziałaniu z łaską Bożą osiągnęli zbawienie i utwierdzeni w dobru
oglądają Boga twarzą w twarz. Inni natomiast nie przetrwali próby,
zbuntowali się przeciw Bogu, zgrzeszyli, tracąc zarazem Ducha Świętego i
laskę uświęcającą. Zostali na wieki potępieni.
Nie wiemy, jak długo trwała próba aniołów ani na czym dokładnie
polegała. Bóg nie objawił ludziom tak dokładnych wiadomości o grzechu aniołów, jak o upadku naszych pierwszych rodziców, Adama
i Ewy w raju. Pewne jest jedynie, że próba aniołów przewyższała
najcięższe próby, jakie ludzie przeżywają w czasie życia ziemskiego.
Nie można tej próby mierzyć naszym czasem, ale intensywnością
wewnętrzną, z jaką ta próba odbywała się wewnątrz anioła.
Na czym polegał grzech zbuntowanych aniołów i czy w ogóle jest
to rzeczą możliwą, by czysty duch, mający doskonałe poznanie, mógł
popełnić tak wielki błąd, jakim jest grzech? To, że człowiek może
zgrzeszyć, jest łatwe do pojęcia. Jako istota złożona z ducha i materii
podlega różnym słabościom, które zaciemniają jego umysł i popychają
częstokroć do czynów niezgodnych z jego dobrem i nakazami prawa
Bożego. Anioł, czysty duch, jest jednak wolny od tego zaciemnienia
umysłu. Jest istotą doskonałą pod względem przyrodzonym. Dlatego
w porządku przyrodzonym duch nie może grzeszyć. Jednak gdy w grę
wchodzi porządek nadprzyrodzony, anioł może zgrzeszyć - a przecież dzięki łasce aniołowie do tego porządku zostali wyniesieni.
Aniołowie zgrzeszyli, chcąc stać się podobnymi Bogu, ale nie
w tym znaczeniu, że chcieli stać się równi Bogu - doskonale bowiem
wiedzieli, że takie pragnienie jest pozbawione sensu. Aniołowie
pragnęli być podobnymi Bogu przez to, że sami dla siebie chcieli być
celem ostatecznym i nie chcieli przyjąć Boga jako ich nadprzyrodzonego celu ostatecznego. Pragnęli zachować swoją własną chwałę,
a wzgardzili chwałą nadprzyrodzoną dlatego, że o własnych siłach nie
mogli jej posiąść i do jej osiągnięcia potrzebowali pomocy Boga.
Tymczasem oni nie chcieli być zależni ani od Boga, ani od nikogo
innego. Był to zatem grzech pychy. Chrystus powiada o zbuntowanych aniołach, że nie wytrwali w prawdzie (J 8,44).
Aniołowie wybrali
własną doskonałość, nie licząc się z prawdą o ich przeznaczeniu,
z dobrem, jakie Bóg im zgotował. Był to więc równocześnie bunt
przeciw Bogu. Pan Bóg chciał, by aniołowie przyjęli cel ostateczny,
jaki przed nimi postawił, a oni tym wzgardzili.
Niektórzy teologowie tłumaczą grzech aniołów tym, że Pan Bóg
objawił im tajemnicę Wcielenia, ukazał im swego Syna w ludzkiej
naturze i kazał im złożyć Mu hołd, oni zaś zbuntowali się przeciw
temu. Ten nakaz był dla aniołów nakazem upokorzenia się, gdyż
Człowieczeństwo Chrystusa w swym wymiarze cielesnym jest czymś
niższym od czysto duchowej natury aniołów. Wielu aniołów usłuchało
i oddali cześć Bogu-Człowiekowi. Inni natomiast nie chcieli się
ukorzyć, gdyż tajemnica Wcielenia jest jedną z głównych części
składowych porządku nadprzyrodzonego, przeciw któremu się zbuntowali.
Aniołowie, którzy popełnili grzech, utracili łaskę uświęcającą,
zostali więc odrzuceni przez Boga, trwając uporczywie w nastawieniu
pychy i buntu, nie żałując za swój grzech. Utracili swą świętość
wewnętrzną, jednak pod względem przyrodzonym nie zostali uszkodzeni. Ich
siły naturalne (umysł, wola) pozostały nietknięte. A zatem
mimo iż są źli moralnie, upadli aniołowie są doskonalsi od nas pod
względem naturalnym.
Co do aniołów, którzy przetrwali próbę, to nie wszyscy oni cieszą
się w jednakowym stopniu szczęśliwością wieczną. Św. Tomasz
uważa, że Bóg uwzględnił naturalną doskonałość aniołów i aniołom
z natury doskonalszym udzielił wyższego stopnia łaski, czyli darów
nadprzyrodzonych. Nie jest to jednak ani sprawiedliwe, ani nie-
sprawiedliwe ze strony Pana Boga, ponieważ w rozdawnictwie darów
nadprzyrodzonych Bóg od nikogo ani od niczego nie zależy i wszystko, co
daje, jest darmowe i niezasłużone. Podobało się Bogu za-
chowanie harmonii między porządkiem natury i łaski u aniołów
i dlatego udzielił darów łaski stosownie do stopnia doskonałości
naturalnej.
W naszym ludzkim życiu mamy do czynienia zarówno z działaniem dobrych
aniołów, którzy pomagają nam w osiągnięciu zbawienia, jak i z pokusami
złych duchów, które starają się odwieść nas od
Boga. W skrajnych przypadkach zniewolenia człowieka przez złego
ducha niezbędna staje się modlitwa Kościoła o uwolnienie opętanego
- egzorcyzm. Może on być odmawiany jedynie przez biskupa lub
z jego polecenia. W zwykłych pokusach można natomiast odmawiać
modlitwy o charakterze "egzorcyzmów prywatnych", czyli nie wypowiadanych
w imieniu Kościoła, lecz w oparciu o wiarę człowieka
w pomoc Ducha Świętego.