Szanowni
Państwo!
Przed Polakami, którzy opierają swój światopogląd na dotąd powszechnie
uznawanych wartościach stoi naprawdę bardzo trudna konfrontacja. Do szkół i
przedszkoli trafiają programy wychowania seksualnego deprawujące dzieci.
Jedynym
skutecznym sposobem odparcia zagrożeń, jest dołożenie wszelkich starań i
działania na wszelkich możliwych frontach by wzbudzić jak najszerszy opór
społeczny tak, by rządzący musieli wycofać się ze swoich planów. To się
udało(!) w Chorwacji, gdzie po programie telewizyjnym dziennikarki Karoliny
Vidivic Kristo wycofano skandaliczne programy ze wszystkich szkół na skutek
protestów rodzicielskich a zaskarżoną ustawę odrzucił Trybunał Konstytucyjny.
Seksualizacja dzieci
Zalecany – i już obowiązujący w innych krajach – program seksualnej edukacji
genderowej, nie tylko informuje (dzieci już od najmłodszych lat przedszkolnych)
o budowie i seksualnych funkcjach narządów rodnych, ale naucza różnych doznań
seksualnych. Na przykład podając takie informacje-instrukcje:
● Dotykanie jąder może być rozkoszne
i piękne
● Dotykanie łechtaczki może
dostarczyć wiele rozkoszy.
● Bycie lesbijką … jest zupełnie
typowe
● Tak jak można mieć ochotę na
czekoladę tak kobiety i mężczyźni mogą mieć ochotę na seks
● Orgazm… można również doznawać,
kiedy się samemu głaska po łechtaczce, piersiach, penisie lub jądrach
● Poprzez petting można też
doprowadzić siebie nawzajem do orgazmu, bez stosunku płciowego, a mieć przy tym
wiele przyjemności.
Są to cytaty z podręcznika „ABC mojego ciała. Leksykon dla dziewcząt i chłopców”
zalecanego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) oraz Federalną Centralę
Uświadomienia Zdrowotnego (niemiecki organ państwowy). Jest to rzeczywistość w
przedszkolach i szkołach zachodniej Europy, a polski rząd przystępuje właśnie
do ich wprowadzania. Już sześciolatek powinien rozumieć pojęcia „autostymulacji
i stosunku płciowego", 12-latek potrafić „komunikować się w celu
uprawiania przyjemnego seksu”, zaś 4-latek masturbować się i praktykować zabawy
„w lekarza”.
Część
ruchu aktywistów homoseksualnych na przykład GLSEN (Gay, Lesbian & Straight
Education Network) współpracuje z Narodowym Stowarzyszeniem Edukacji i tworzą
programy, których celem jest indoktrynacja dzieci, tak, aby akceptowały
homoseksualizm jako normalny, naturalny i dobry. Czy ci dziecięcy
seksualizatorzy, nie sprzyjają w rzeczywistości ruchowi na rzecz pedofilii?
Przez seksualizację dzieci przygotowując je na związki z dorosłymi?...Nie
popełnijmy błędu. Seksualni anarchiści wiedzą, że by posiąść przyszłość,
muszą posiąść umysły naszych dzieci”. Sprawy szybko posuwają się do przodu
i są palące.
Mamy
zaledwie kilka miesięcy, aby powstrzymać ratyfikację
Na
dzień dzisiejszy, jako sygnatariusz, Polska nie może podjąć żadnych uchwał
prawnych sprzecznych z konwencją. Kościół zostanie postawiony w bardzo trudnej
sytuacji – duszpasterzy będzie można oficjalnie skazywać i wsadzać do więzień,
za prześladowanie “kobiet” i wszystkich przekonanych, że coś uraziło kobiety –
w najbardziej relatywnym tego słowa znaczeniu.
Ustawa antydyskryminacyjna prześliznęła się bez większych zastrzeżeń przez
pierwsze sejmowe czytanie, stosunkiem głosów 172 za odrzuceniem ustawy do 229
za jej przyjęciem (prawie wszyscy głosujący posłowie Platformy Obywatelskiej!).
Musimy
zrobić wszystko, aby nie przegłosowano jej w drugim czytaniu. Ustawa
antydyskryminacyjna, dopuszcza, pełną promocję zachowań homoseksualnych, a
każda opinia krytyczna na temat środowisk homoseksualnych może stać się
podstawą oskarżenia o dyskryminację. Na stronie stopdyktaturze.pl
zamieszczono petycję, którą można podpisać i wysłać, aby wyrazić dezaprobatę
dla ustawy.
Fundusze
unijne! – wszystkie!, a zwłaszcza na lata 2014-2020, są uwarunkowane wdrożeniem
polityki równościowej w oparciu o definicję płci społeczno-kulturowej gender!!!
Program Operacyjny Wiedza Rozwój Edukacja 2014-2020, rozdział pieniędzy
uzależnia od: m.in. przeciwdziałania
stereotypom związanym z płcią społeczno-kulturową. Ponieważ beneficjenci muszą
się wykazać realnymi działaniami w tym zakresie, to jest to obecnie furtka,
przez którą do placówek edukacyjnych wkraczają tzw. „seks edukatorzy” –
najczęściej wskazane przez różne Ministerstwa – stowarzyszenia, czy fundacje...
Podręcznik, który wzbudził ostatnio wiele kontrowersji i był często omawiany w
mediach - Jak stosować zasadę równego traktowania kobiet i mężczyzn – autorstwa
Anny Dzierzgowskiej, Joanny Piotrowskiej, Ewy Rutkowskiej, a przedstawiany
przez Fundację Edukacji Przedszkolnej, jako uzupełniający dla nauczycieli
wychowania przedszkolnego – przygotowała fundacja wskazana przez Ministerstwa
Rozwoju Regionalnego. Znacznie bardziej drastycznymi podręcznikami posługują
się grupy edukatorów Ponton, Jaskółka itp., które, jak alarmują rodzice i
nauczyciele warszawskich szkół, rozpoczęły najazd na szkoły podstawowe, gimnazja
i licea, epatując młodzież ekstremalną seksualizacją np. omawianiem stosunków
analnych i oralnych.
Prawo
polskie na dzień dzisiejszy może stanowić jeszcze zaporę dla tych działań. Nauczanie
seksualne nie może odbywać się w Polsce bez zgody i wiedzy rodziców (Dz.U. 1999
Nr 67 poz. 756). Niestety, standard ten jest notorycznie łamany.
Szanowni Państwo, spróbujmy, ponad wszelkimi podziałami połączyć wszystkie siły
w obronie naszych dzieci, ale także naszej wolności. W każdym miejscu, w którym
możemy starajmy się zaktywizować i zorganizować opór przeciwko wprowadzanym do
szkół programom. Organizujmy się z rodzicami. Domagajmy się respektowania
ciągle jeszcze obowiązującej ustawy, która obliguje dyrektorów placówek do
uzgadniania z rodzicami wszelkich programów edukacji seksualnej. Nie zgadzajmy
się na uczestnictwo dzieci w programach edukacji seksualnej prowadzonych w
czasie godzin pozalekcyjnych. Sprawdzajmy, kto będzie prowadził zajęcia w
ramach godzin lekcyjnych, sprawdzajmy programy! Protestujmy! Piszmy petycje do
rządu, do Prezydenta, aby nie dopuścił do ratyfikacji Konwencji! Odwiedzajmy
posłów, wywierając nacisk, aby zgodnie z naszą wolą odrzucono ustawę
antydyskryminacyjną w drugim czytaniu. Na stronach stopdyktaturze.pl i stop-seksualizacji.pl, niedlagender.pl znajduje się
pełna lista posłów, którzy przegłosowali projekt ustawy w pierwszym czytaniu.
Organizujmy konferencje prasowe, briefingi pod biurami posłów, wydawajmy
oświadczenia. Rozprowadzajmy ulotki i propagujmy materiały uświadamiające
znajdujące się na w/w stronach. Na stronie stop-seksualizacji.pl
zamieszczono list, na którym można wzorować się pisząc do kuratoriów o nadzór
nad programami „równościowymi”, a także znaleźć inne pomocne materiały. Gdy
mają Państwo pytania prosimy pisać na adres info@stop-seksualizacji.pl
O. Dariusz Kowalczyk SJ